browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

Kujawy, Warmia i Mazury

Północno-wschodnia część Polski

Kujawskie megality

Powrót z Kaszub, nie wyglądał początkowo na zbyt miły. Chmury tylko czasami i na krótko odsłaniały słońce, a znacznie częściej rosiły ziemię deszczem mniej lub bardziej rzęsistym. Postanowiliśmy jednak ulec sugestiom A. i A. i odbić odrobinę w bok od trasy, by obejrzeć Megality Kujawskie w okolicach Wietrzychowic. Wstępnie decydowaliśmy, że jak nam będzie dane, to i deszcz padać nie będzie, a jak „siły … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Złotów (… i historia)

Z muzeum skierowano nas do Informacji Turystycznej w starym spichlerzu, gdzie ponoć na jego najwyższym piętrze można by zobaczyć wystawę poświęconą przedwojennej szkole polskiej na Ziemi Złotowskiej. Faktycznie, była, a przemiły Pan na parterze budynku, gdy spytaliśmy o tę wystawę, zaczął nas zalewać informacjami – uwielbiamy to! I zaczęła się zabawa w pomieszaną opowieść o Złotowie i o szkołach, i o ludziach tutaj mieszkających od wieków … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Mennonici i Olędrzy

…to, co zostało z ich domów i cmentarzy {dla wytrwałych} Osadnicy z Niderlandów, Olędrami (Olendrami) zwani, pojawili się w Polsce już w XIII w. by meliorować i użytkować Żuławy. Później, pod koniec XVI w., przybyła duża, prześladowana w ojczyźnie, grupa religijna Mennonitów. W szczytowym okresie rozwoju, Olędrzy (niekoniecznie wyznania Mennonickiego) stanowili do 13% ludności Żuław. W rejonie tym pozostawali praktycznie do końca II wojny światowej, … Kontynuuj czytanie »

9 komentarzy

Będomin, Muzeum Hymnu Narodowego

Postanowiliśmy dokończyć trasę Mennonicko-podcieniową, ale tak „zupełnie przypadkiem” wypadło nam Muzeum Hymnu Narodowego w dworku Wybickiego w Będominie. Co prawda wcześniej odwiedziliśmy już dworek rodziny Wybickich, ale to tutaj narodził się Józef, by kiedyś napisać piosenkę dla legionów, która stała się Hymnem Polski. Muzeum obejmuje swymi zbiorami nie tylko eksponaty związane z hymnem, ale i godłem, i flagą. Ciekawe że … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Pod Malbork

Dzień całowania klamek czyli smutne skutki odsypiania. Ponieważ okolice bliższe mamy już objeżdżone, a i pora roku nie jest odpowiednia na sporty wodne, postanowiliśmy się przyjrzeć okolicom dalszym. Nasze zamiary trochę nam się nie sprzęgły z odsypianiem, w efekcie czego wyjechaliśmy dość późno, robiąc przy okazji zapasy dla kota – miauczący stwór od rana dobijał się po kolei do … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

powrót z Jezioraka

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu dobrze odrestaurowany wydal nam się trochę pusty, co nie umniejsza w niczym opinii o przedsiębiorczości jego włodarzy, którzy potrafią rozreklamować i świetnie zagospodarować obiekt piękny, a zabytkowy. …i ta armata! (grała w filmie „Potop”)   Toruń – pierniki i „rydz”, odpuściliśmy sobie „grzyba” i poszliśmy zwiedzać miasto. Zaczęliśmy od Pierników Toruńskich, a potem to już poszło gładko. W naleśnikarni spróbowaliśmy czy potrafią zrobić … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Powiśle i Mazury przy Warmi

Poszukiwania mapy zalewu, która gdzieś nam, w czasie przygód, zniknęła zaowocowała koniecznością przyjazdu do Iławy dnia następnego – księgarz obiecał ją sprowadzić. Poszukiwanie owoców i warzyw dało lepsze rezultaty, czego nie można było powiedzieć o zabytkach. Jeden kościół, pod wezwaniem o.o.Oblatów zamknięty – mnisi oczywiście grzeją d… w chałupie. Część zabytkowa miasta, poza tym kościółkiem, wygląda jak postawiona w latach … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

powrót na Jeziorak

W przystani cumowała stylizowana łódź wikingów, rankiem W. poszedł ją obejrzeć. Wyglądało, że nie tylko „stylizowana”. Ranek zaczął się nam od 6:30. Pojedliśmy fląderki z Piasków, umyliśmy wszystkie gary – nie wiadomo kiedy będzie następna ciepła woda, i już około 10. wyszliśmy na wodę. Patrząc na Elbląg z wody widać, że morskość Elbląga nie jest tylko nazwą, ale widać … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Zalew Wiślany (…i z powrotem)

  {…urwała się talia grota. patrz poprzedni wpis.} Całe szczęście, że dopiero gdy już kotwica chwyciła. Wiatr rzucał bomem jak chciał, a my usiłowaliśmy sklarować grota. Silnik przy ponad metrowej fali wyskakiwał co rusz z wody tak, że nie było go sensu odpalać. Pozostało zadzwonić do Ratownictwa Morskiego o informację pogodową. Odpowiedzieli, że po 16. wiatr zacznie słabnąć. … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Zalew Wiślany (tam…)

Za mostem postawiliśmy maszt i na grocie, wspomaganym silnikiem, doszliśmy do nabieżników („Andzia”) około 10. Poczuliśmy, że jesteśmy na Zalewie Wiślanym. Dalej już zgodnie z locją zalewu poszliśmy równolegle do toru wodnego, baksztagiem lewego halsu na grocie i foku do Stawy Elbląg. Nigdy nie pływaliśmy po tak rozległym akwenie więc podchodziliśmy do niego z dużą dozą ostrożności. Jacht sprawował … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

przez pochylnie do Elbląga

W pobliżu pochylni Buczyniec leży wieś Drulity, gdzie, według mapy, znajduje się zabytkowy dworek. Erynia zaraz to wyniuchała i poszliśmy go obejrzeć. Z zewnątrz dworek, w którym mieszka właściciel gospodarstwa agrorolnego Alfa Bond, wygląda jak „do remontu”. Zabudowania w stanie: „poPGRowskim”, to znaczy: „cud, że jeszcze stoją”, ale ponoć wnętrza dworku wyglądają już całkiem, całkiem. Trawniczek, z jeziorkiem, przed dworkiem … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

od Jezioraka do pochylni

W miarę szybko dotarliśmy w okolice Jezioraka. Przed dojazdem do przystani wstąpiliśmy jeszcze coś zjeść do sławnej „Szopy” w Siemianach. Jedzenie jest dobre, ale ceny to już nie ceny, a ździerstwo. W przeliczeniu na kilogram: pstrąg – 60zł (skąd tu pstrąg?!?!), sandacz – 120zł.  Wygląd „Szopy” stylowy, ale typowo polskie nastawienie do klientów. Postanowiliśmy, że jeden kontakt wystarczy. Po … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

trasa nad Jeziorak

  Erynia jako neofitka żeglarska przeszukiwała na mapach i w opisach miejsca ciekawe, a nie aż tak jak Mazury zapchane turystami, by spróbować pływania. Jej wzrok padł był na najdłuższe jezioro w Polsce – Jeziorak. Opiewane w literaturze młodzieżowej godne było naszego zainteresowania, szczególnie, że unikalnym kanałem połączone jest z Zalewem Wiślanym. (świadomie nie użyliśmy słowa „unikatowym” – bo bardziej, według nas, pasuje … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz