w drodze
„życie jest drogą”, „droga jest życiem”
a jak mówił Dalajlama „Ludzkie życie jest drogą do miłości”
i stąd się to wszystko zaczęło.
W. spytał raz, prawie(!) obcą dziewczynę:
„Wyskoczysz ze mną na jachty?”
a Ona odpowiedziała, prawie(!) bez namysłu:
„Tak”.
…o tym, że W. 30 lat nie trzymał rumpla w dłoniach, dowiedziała się dopiero na Solinie…
…o tym, że to było jej marzeniem, W. przekonał się, gdy po rejsie poszła na kurs żeglarza jachtowego i zdobyła patent…
A dalej to już jakoś tak poszło, że aż żal nie podzielić się tym z innymi. W końcu „szczęście mnoży się, gdy się je dzieli” – i znowu wracamy do Dalajlamy – może dzieląc się naszą miłością do podróży, podzielimy się również naszym szczęściem.
Mamy nadzieję, że po tylu latach (spójrz w lewo) nadal idąc wspólną drogą, udaje nam się zachęcić czytających, i oglądających nasze zdjęcia, do wyruszenia w trasę. Może spotkamy się gdzieś w świecie.