Okres zimowo-wiosenny był tym razem niezbyt sprzyjający wyprawom. W pierwszej możliwej chwili wyskoczyliśmy do Kamiennej Góry, oglądając oczywiście „przydrożne” ciekawostki. Przydrożne ciekawostki
Erynia nie usiedziała długo na miejscu, „Co byś powiedział o Wiśniczu?”, odpowiedź W. – standardowa: „OK. Kiedy?”. No to pojechaliśmy.
Mieliśmy co prawda szersze plany ale ciekawe miejsca i interesujący ludzie zapełnili nam cały dostępny czas bardzo miłymi doznaniami.
Długo nie trwało i Erynia rzuciła pomysł doliny Wachau. W. się nie wahał i wylądowaliśmy w Senftenbergu u wrót winnej doliny. By następnego
dnia przekroczyć wrota i spojrzeć na Dunaj. Dürnstein z zamkiem udało nam się obejrzeć dopiero dzień później, a następnego dnia opactwa Göttweig, Melk i pałac Artstetten.
Dziwnym trafem na koniec zostawiliśmy sobie najbliższe kwaterze duże miasto otwierające od wschodu dolinę Wachau – Krems an der Donau.
{2440zdj/2100km/2625zto}
Na nasze namowy na Gruzję, dziewczyna syna W. zareagowała tekstem „Jak najpierw przyjedziecie na wakacje do Bretanii”. Nam nie stawia się takich warunków bo reakcja może być tylko jedna „Kiedy?”. I to „kiedy” pojawiło się w miarę szybko, ruszyliśmy więc w trasę do Bretanii. Po drodze odwiedziliśmy Bergues w Nord-Pas-de-Calais, a przejeżdżając
przez Normandię – Mont Saint-Michel
i Saint Malo.
Pierwszym podregionem Bretanii, który zwiedziliśmy był Pays Bigouden.
Następnego dnia odwiedziliśmy Concarneau,
malarzy w Pont-Aven
i okolice Quimperlé.
Przyszedł też czas i na południowo-zachodnią część Bretanii. Odwiedziliśmy Pointe du Raz, Locronan, Camaret-sur-mer i parę innych miejsc w okolicy, a następnie Quimper oraz Pont-l’Abbé i Loctudy.
Kolejnego dnia, w ramach odpoczynku i uspokojenia zmysłów, pojechaliśmy na spacer po ogrodzie botaniczno-mineralogicznym i lesie.
Tak minął tydzień i przyszedł czas na zmianę kwatery, po drodze także trochę zwiedzaliśmy
i wpadliśmy między menhiry.
Po odwiedzeniu menhirów rzuciliśmy okiem na Vannes i Île-aux-Moines – wyspę na zatoce Morbihan, a następnie na Guérande i saliny. Później przyszedł czas na zamek, parę portów, młyn i alembik – wszystko w ciągu jednego dnia.
Auray – najbliższe większe miasto w pobliżu kwatery miało również całkiem ładny port. I nie był to jedyny port tego dnia, a w obu były imprezy Tygodnia Zatoki Morbihan. Jachty natchnęły nas by rzucić okiem na wejście do zatoki w okolicy Locmariaquer. Przy okazji obejrzeliśmy również Saint-Anne d’Auray i Josselin, a w drodze powrotnej do domu Fougères i wiszący most nad Sekwaną. {9240zdj/5956km/2279zto}
Erynia długo nie usiedziała na miejscu, a na dodatek „po wakacjach trzeba odpocząć” – ruszyliśmy więc na Kaszuby. Oczywiście odpoczynek to za mało. Postanowiliśmy więc zwiedzić zaległy Zamek w Malborku.
i gdańskie stare miasto.
Na ostatni dzień pobytu na Kaszubach pozostawiliśmy sobie Katedrę Oliwską i porty Gdyni, ze zwiedzaniem Daru Pomorza.
Nie ukrywamy, że dla nas rok bez Węgier, to rok stracony. Tym razem zaczęliśmy degustację win od Egeru a kontynuowaliśmy w dwóch winiarniach: Disznókő i Árvay Családi Pincészet.
W poniedziałek odwiedziliśmy węgierskie Morskie Oko i Sárospatak – wina na degustacji takie sobie.
Raz jeszcze wróciliśmy do Egeru, po drodze zwiedzając zamek Rakoczego w Szerencs. W samym Egerze obejrzeliśmy cerkiew i park, a przede wszystkim uczestniczyliśmy w niezapomnianej degustacji u Jozsefa Simona.
Po „wielkim obżarstwie wśród wyśmienitych win wytrawnych” przyszedł czas na królewskie wina słodkie i koncert kwartetu smyczkowego MYNK.
w drodze powrotnej wstąpiliśmy do słowackiego SPA.
{732zdj/1650km/2917zto}
Do naszych (szczególnie Erynii) miejsc koniecznych do zobaczenia należał Stambuł. Gdy więc nadarzyła się okazja to pojechaliśmy do Turcji.
{3465zdj/3684km/2708zto}
Erynia nie może długo usiedzieć na… miejscu. Poszukała, pomyślała, poprzebierała w ofertach kwaterunku i ruszyliśmy w kierunku Wlenia. Zwiedzanie zaczęliśmy od Siedlęcina i Huty Szkła Kryształowego.
Później pomyśleliśmy o okolicach Wlenia,
w tym o lubomierskim Muzeum Kargula i Pawlaka.
Ostatni dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania kuźni w „Kuźni pod Bobrem”, a następnie odwiedziliśmy Zamek Henryka i parę hoteli-pałaców, w tym Dwór Czarne i Łomnicę.
Okres zimowo-przedświąteczny nastraja jarmarcznie, zareagowaliśmy przewidywalnie odwiedzając dwa ciekawe jarmarki. A przy okazji galerię ceramiki i muzeum.
ciekawostkami ale czekała na nas Kamienna Góra z jej poniemieckimi podziemiami oraz Muzeum Tkactwa.2019
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze
- W. - Trzy winnice i wioska
- Mariusz Maślanka - Trzy winnice i wioska
- Erynia - Brno – spacer
- Asia - Brno – spacer
- W. - Do Brna
- Erynia - Do Brna
- Pudelek - Do Brna
- w. - Wisząca kładka i Zamek
- Pudelek - Wisząca kładka i Zamek
- w. - Zamki i kamienie
- MI - Zamki i kamienie
- MI - Zamki i kamienie
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Brno – kości i piwo
- Špilberk
- Brno – muzeum i katedra
- Brno – spacer
- Do Brna
- Urodzinowa niespodzianka
- Winiarnia Begala
- Winiarnia Hornik
- Wisząca kładka i Zamek
- Winiarnia Macik
- Malá Tŕňa II
- Będzin – miasto i Żydzi
- Będzin – nerka i pałac
- Będzin – kirkut i zamek
- Dolní Kounice [2] i Veveří
- Dolní Kounice [1]
- Velké Pavlovice [3]
- Velké Pavlovice [2]
- Velké Pavlovice [1]
- Safranbolu i Hadrianopolis
- Divriği
- Karahan Tepe i Göbekli Tepe
- Herbata i Dara
- Most w Malabadi i Zerzevan Kalesi
- Koty i Ahtamar
- Van – muzeum i twierdza
- Pałac Ishaka Paszy i wodospad
- Śniadanie z kotem… i Kars
- Ardahan, Kars i Katerina
- Przez Goderdzi do Turcji
- Dom rodzinny i winiarnia
- Most i wodospad Machunceti
- Bazar, plaża i ogród botaniczny
- Park dendrologiczny
- Sameba
- W Batumi… deszcz
- Batumi po latach
- Poranek u Daro
- „Przejście/a” graniczne
- Do Sarpi, po latach
- Marina i dwa muzea
- Fort i muzeum fotografii
- Monte i dwa ogrody
- Klasztor i ciastka
- Muzeum i kościół São Pedro
- Blandy’s Wine Lodge
- Spacer… i owocki
- Spacer po Funchal
- Madera sanatoryjnie
- Galeria, osły, Kalawasos i Tochni
- Opactwo i Zamek
- Kirenia
- Salamina i Famagusta
- Larnaka
- Port w Amathous i Limassol
- Nikozja
- Muzeum Morskie i morze
- Wina, azbest i monastery
- Mizoginistyczne monastery
- Choirokoitia i wioski górskie
starsze w archiwum