browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

2023

patrz: Lanzarote – początek

Lanzarote – początek; 2023-03-26

Erynia doszła do wniosku, że dobrze by wybrać się gdzieś gdzie jest ciepło, i gdzie jeszcze nie byliśmy. Padło na północno-wschodnią wyspę Archipelagu Kanaryjskiego – Lanzarote. No to polecieliśmy!
I od razu trafiliśmy na Wystawę Rolniczą i… nie tylko.
patrz: Sól, oliwiny i wino

Sól, oliwiny i wino; 2023-03-27


Na Lanzarote oprócz wulkanów i oceanu (dookoła) są również ściśle z nimi związane tymi dwoma elementami: saliny, oliwiny i najważniejsze – wyśmienite wina o bogatym ciele!
patrz: César Manrique

César Manrique;
2023-03-28


 
Lanzarote nazywają wyspą jednego artysty. Było ich niewątpliwie więcej – choćby Jesús Soto Morales – ale akurat ten miał taką siłę przebicia, że odbił swój ślad na całej wyspie – i to nie jeden.
patrz: Wulkan, wąwozy i wino

Wulkan, wąwozy i wino;
2023-03-29


 
 
Na ten dzień W. ustawił trasę tak by przeplatać kamienie z winami. Nie do końca mu się to udało, ale i tak spacer wokół wulkanu i degustacja, w jednej z najstarszych hiszpańskich winnic, sprawiły nam dużo przyjemności.
patrz: Dwie rezydencje i widoki

Dwie rezydencje i widoki;
2023-03-30


Tym razem (znowu) odwiedziliśmy północną część wyspy w tym dwóch ciekawych rezydencji – zamienionych na muzea. Zachwyciły nas również, oprócz widoków na ocean i wyspy, również i widoki roślin, którym udaje się żyć na tej bezwodnej ziemi.
 
 
patrz: Wulkan, „Płodność”, wyrobisko i plaża

Wulkan, „Płodność”, wyrobisko i plaża; 2023-03-31

Na tej wyspie nie można uciec od pozostałości po aktywności wulkanicznej, poszliśmy więc na spacerek wokół jednej z kalder i po wyrobisku starego kamieniołomu.
Nie sposób też uciec od pozostałości po Césarze Manrique – wstąpiliśmy więc i do jednej z jego budowli.
I na plażę!
patrz: Lanzarote – koniec

Lanzarote – koniec; 2023-04-01


No i skończył się nasz pobyt na tej uroczej wysepce. Przed wylotem zmusiliśmy się do odwiedzin miejsc zatłoczonych – stolicy i jednej z turystycznych plaż. Jak szybko żeśmy wjechali tak i wyjechali.
(2600zdj/830km/5400zto)
 
patrz: Megality nad Łupawą

Megality nad Łupawą; 2023-04-20


Lubimy jeździć do Parszczenicy, odpocząć, pooddychać świeżym powietrzem, pochodzić po lasach i polach, czasami coś pozbierać, czasami odwiedzić bliższą lub dalszą okolicę. Tym razem też tak było, a przy okazji pojechaliśmy do, najbardziej wysuniętych na północ, polskich megalitów.
patrz: Kraina w Kratę

Kraina w Kratę; 2023-04-20

Tego samego dnia odwiedziliśmy również Swołowo, nieformalną stolicę Krainy w Kratę – domów szachulcowych – z interesującym żywym skansenem wewnątrz funkcjonującej wsi. Można tam było poznać życie wsi w czasach dawnych i współczesnych.
patrz: Karkówka w Darłowie

Nad morzem; 2023-04-20


Trochę nam jeszcze do wieczora zostało, postanowiliśmy więc odwiedzić morski brzeg, a W. zasugerował „trasę sentymentalną”.
patrz: Sobótka i Ślęża

Sobótka i Ślęża; 2023-06-08

W. nosiło, i nosiło, i nosiło, aż wreszcie poniosło… do Sobótki i na Ślężę. Zabrał w trasę, oprócz Erynii, jeszcze przyjaciół (M. z synem).
W planach było ostre znęcanie się na trasach ślężańskich – wyszło jak to zwykle z planami „nieziupełnie”.
patrz: Włodarz i Riese-Mölke

Włodarz i Riese-Mölke; 2023-06-09

Pogoda była barowo-łóżkowa więc trzeba było znaleźć coś do oglądania, a osłonięte od deszczu. Pojechaliśmy więc do kompleksu Riese. Sztolnie co prawda chronią od deszczu, ale nie od wody. Nam to jednak – za bardzo – nie przeszkadzało.
patrz: Winnica Celtica

Winnica Celtica; 2023-06-09,-10


Przez dwa kolejne popołudnia poddawaliśmy się przyjemnościom degustacji win z Winnicy Celtica, odwiedzając i przy okazji samą winnicę.
patrz: Pałacyki „a bo to moje”

Pałacyki „a bo to moje”;
2023-06-10


Za namową M. przejechaliśmy się po okolicy w poszukiwaniu starych, zrujnowanych pałacyków. Wcześniej jednak zajrzeliśmy na Kunowską Górkę.
patrz: Lanckorona po latach

Lanckorona; 2023-07-15


 
W ramach „łikendowego” wyskoku „gdzieś” odwiedziliśmy „Miasto Aniołów”, które jest wsią z długą historią miejską a nawet batalistyczną. A dzisiaj pełne spokoju i ciszy kojących duszę.
patrz: Do słowackiego Tokaju

Do słowackiego Tokaju; 2023-08-11


No lubimy Tokaj, lubimy i już! A że nałożyliśmy embargo na orbanowskie Węgry oraz dowiedzieliśmy się, że naszą ulubioną winiarnię przejęła (kupiła) córka Orbana to pozostał nam na razie jedynie słowacka część tego regionu.
patrz: Malá Tŕňa

Malá Tŕňa; 2023-08-12


Pierwszego dnia ruszyliśmy na rekonesans wsi. Nowa zabudowa przeplatała się tu z budynkami opuszczonymi. Odnosiliśmy wrażenie, że wieś właśnie startuje z rozwojem i postawiła w pierwszym rzędzie na kwatery, wino to jakby dopełnienie.
patrz: Najniżej i wyżej

Najniżej i wyżej; 2023-08-13


Niedziela, jako dzień wolny również na Słowacji, jest dniem odpoczynku, zanurzenia się w przyrodzie i ukulturalniania się. Ruszyliśmy więc nad Bodrog, by spróbować zrealizować wszystkie te cele.
 
patrz: Piwnica u Begalów

U Begalów; 2023-08-13


Po południu poszliśmy na degustację na gospodarza apartamentu, w którym mieszkaliśmy. Win było dużo i dobrych, a na dodatek wyśmienita zapiekanka i domowe ciasta.
patrz: Tokaj & Co

Tokaj & Co; 2023-08-14


 
Ostatni dzień w słowackim Tokaju przeznaczyliśmy na degustację w firmie Tokaj & Co.
Udała się!
(450zdj/727km/3154zto)