Początek roku upłynął nam zamiennie na zmaganiach z bakteriami oraz wirusami. W międzyczasie odrabialiśmy zaległości rodzinno-towarzysko-remontowe, a po drodze zadziałał kolega Murphy, tak że nawet nie było czasu na drobniejsze wypady poza miasto. W końcu nadszedł ten dzień, ale nawet i tu kolega Murphy musiał namieszać: Erynia była świeżo po infekcji wirusowej i miała potężny katar, zaś pogoda… była skandynawska. Ale co tam, w końcu gdzieś jedziemy. Rzecz jasna, nie obyło się bez skoku w bok: na horyzoncie W. zoczył ruiny. Owe ruiny należały do co najmniej piętnastowiecznego (o ile nie czternastowiecznego) zamku Niesytno (niem. Nimmersath) i przylegającego doń pałacu we wsi Płonina. Historię zamku potraktujemy w skrócie, nadmienimy tylko, że wiązana jest tradycyjnie z husytami i rycerzami rozbójnikami (w tym Hansem von Czirn, znanym z Trylogii Husyckiej Sapkowskiego) mającymi w nim zamieszkiwać w XV w., z tamtego okresu wywodzić się ma nazwa Angstwinkel (pol. Zakątek Strachu). W XVI wieku, zamek utracił rolę rezydencji, na rzecz dworu (pałacu) wybudowanego nieopodal. W czasie drugiej wojny światowej w pałacu mieszkali niemieccy lotnicy, szykujący się do walk na froncie wschodnim. O dziwo, obiekt przetrwał wojnę, nawet Armia Czerwona go oszczędziła. Co więcej, nawet okres powojenny niespecjalnie mu zaszkodził, tym bardziej że pałac był wykorzystywany jako ośrodek wczasowo-kolonijny. Dopiero na początku lat 90′, gdy zamek był już w rękach prywatnych, „się spalił” (podpalony). Obecni właściciele mają ambitne plany. Chcą stworzyć tam hotel i muzeum poświęcone rozwojowi architektury obronnej. Na razie mury obstawione są rusztowaniami, więc chyba coś się dzieje. Piszemy „chyba”, gdyż ostatnie informacje na stronie internetowej zamku pochodzą z 2017 roku. Jako że brama była zamknięta, mogliśmy sobie pooglądać jedynie teren za murami. Ten nie napawał optymizmem: byle jak cegły wmurowane w bramę gdy obok leżą pasujące do ubytków kamienie, stalowe rury kominowe wystające z pomieszczeń bramnych i wielki śmietnik dookoła, nawet obok starego kamiennego koryta. Jeżeli właściciele doprowadzą prace remontowe do końca, będą musieli zadbać też o otoczenie, na razie straszy.
Po spacerze przez smętną okolicę, parę kilometrów dalej natrafiliśmy na okolicę bardziej zadbaną. Co prawda kościoły i wieża widokowa w Radomierzu były zamknięte, ale wszystko było jakoś tak „zadbane”, że nawet w jednym z gospodarstw wioskowy strumyk zmieniono w ogrodowy strumyczek wkomponowany w otoczenie i zachęcający mostkiem do spaceru.
Zamek Niesytno
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Bura (Bora) i powrót
- Stećci i jeziorka
- Wykopaliska i twierdze
- Split
- Brela
- Trogir
- Trasa do Breli
- Powrót ze Słowacji
- Bankomat i degustacja
- Malá Tŕňa i Veľká Tŕňa
- Forza d’Agro i powrót
- Sant’Alesio i Savoca
- Taormina i Castelmola
- Syrakuzy
- Wokoło Etny
- Wąwóz Alcantara
- Pępek, bikini i kwatera
- Caccamo
- Jaskinia i statek
- „P. Depresja”
- Monreale i Corleone
- Cefalù – historyczne
- Cefalù – hotel i spacer
- Droga na Sycylię
- Sery polskie i szwajcarskie
- Dworek i nostalgia
- Birsztany
- Rumszyszki (Rumšiškės)
- Augustów
- Prusowie
- Wiadukty, Trójstyk i Puńsk
- Supraśl
- Toszek
- Muzeum w Bóbrce
- Lesko
- Synagoga i skansen
- Dworek, muzeum i piwo
- Żydowski Lublin
- Stare Miasto w Lublinie
- Lublin – zamek
- Lublin wieczorem
- Alvernia Planet
- Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Wilamowice i Stara Wieś
- Muzeum Wilamowskie
- Alanya
- Altınbeşik i dwie wioski
- W górach Taurus
- Perge i Antalya
- Aspendos i Sillyon
- Side
- Wielkie żarcie
- Sanktuaria i kolej
- Dwa kościerskie muzea
- Płotowo i Lipusz
- Kozie sery i lenistwo
- Do Parszczenicy
- Brno – kości i piwo
- Špilberk
- Brno – muzeum i katedra
starsze w archiwum

