Imeretia
droga do Tbilisi
No i przyszła kolej na Tbilisi, nieco okrężną drogą — W. bardzo chciał zobaczyć monaster Kacchi (Katskhi) zbudowany na czterdziestometrowej, samotnej skale. Można do niego wejść tylko po drabinie. Taka mini-Meteora. Do cerkwi prowadziła nieco kręta i niezbyt dobra droga. W jej pobliżu dostrzegliśmy inny domek na podobnie wysokiej i stromej skale (może trochę większej) ale wejście po drewnianej drabinie było zamknięte na kłódkę i ogrodzone drutem kolczastym. Na „parkingu” pod monasterem, już po zgaszeniu … Kontynuuj czytanie
Kutaisi
Pojedzeni, ruszyliśmy do Kutaisi. GPS „ogłupł” i chciał nas wyprowadzić drogą dla 4×4 via Uszguli. Nie daliśmy się namówić – pojechaliśmy do Kutaisi drogą którą przyjechaliśmy, przez Zugdidi. Droga przebiegła w dużo gorszych warunkach: osuwiska kamieni i błota, które powstały w międzyczasie po deszczach, zmuszały do zwracania większej uwagi na drogę i tak już śliską a miejscami stromą. Hotel „Gora” w Kutaisi, który zamówił nam Giorgi, zrobił na nas dobre pierwsze wrażenie. … Kontynuuj czytanie