Mccheta-Mtianetia
Gruzińska Droga Wojenna
Rankiem nastąpił ciąg dalszy kontaktów polsko-izraelskich, równie symaptycznych acz w innym składzie. Tym razem na towarzystwo składali się ludzie pochodzący z terenów byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (od Rygi po Ukrainę), którzy jako dzieci wyjechali do Izraela. Między sobą porozumiewali się po rosyjsku. Po śniadaniu ruszyliśmy do Mcchety, dooglądać katedrę Sweti Cchoweli i klasztor Samtawro. Przy samych zabytkach … Kontynuuj czytanie
droga do Tbilisi
No i przyszła kolej na Tbilisi, nieco okrężną drogą — W. bardzo chciał zobaczyć monaster Kacchi (Katskhi) zbudowany na czterdziestometrowej, samotnej skale. Można do niego wejść tylko po drabinie. Taka mini-Meteora. Do cerkwi prowadziła nieco kręta i niezbyt dobra droga. W jej pobliżu dostrzegliśmy inny domek na podobnie wysokiej i stromej skale (może trochę większej), ale wejście po drewnianej drabinie … Kontynuuj czytanie