No i przyszedł czas powrotu do Polski. By to nie było za proste W. musiał coś wykombinować. Najpierw skręcił na Boldogkőváralja bo ponoć tam można było znaleźć „coś ciekawego” zrobione z moreli. Niestety nic nie znaleźliśmy a ponieważ twierdzę już kiedyś zwiedziliśmy to ruszyliśmy dalej. Niewiele dalej, bo W. zoczył drogowskaz na Regéci Vár [En]. Zamek widać już było z daleka – także stoi na wysokiej skale, tym razem wśród lasów. Droga asfaltowa się skończyła, później nawigacja stwierdziła, że jesteśmy w lesie, później droga zmieniła się w dukt leśny (całkiem przyzwoity), samochody zrezygnowały ze wspinania się i tylko W. jechał… i dojechał. Oprócz nas do zamku dojechał tylko Hyundai Galloper obsługi (po nas dojechał jeszcze Suzuki Vitara). Reszta chętnych zrezygnowała wybierając spacer. Erynia zrozumiała W. – tu nie chodziło o to by podjechać samochodem pod zamek, a o to by pojeździć po wariackich drogach. Po opłaceniu się i przejściu przez bardzo ciekawe bramki mogliśmy już chodzić (prawie) bez przeszkód po całym, (prawie pustym) zamku. A zamek jest bardzo ładnie odbudowywany. Kamienie (niektóre) może i były w dawnym zamku, ale cement, stal i białe tynki nadają mu rys świeżości – nic to, ważne że i sam zamek, i widoki z zamku są piękne! Droga powrotna w dół także. A w pobliżu zamku dokupiliśmy jeszcze wyśmienite morele wprost z drzewa i mogliśmy jechać dalej.
Zakupienie winiety zaowocowało możliwością korzystania z tras szybkich przez co dotarliśmy aż na Spisz. Początkowo chcieliśmy zjeść w Spiskim Szalasie ale był tak pełen że pojechaliśmy dalej. I bardzo dobrze, bo w Wielkiej Łomnicy trafiliśmy na Restaurację Pri Mlynie – z wyśmienitym jedzeniem. Na dodatek z przyjemnością można było porozmawiać z właścicielem.
Regéci Vár
3 odpowiedzi na Regéci Vár
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Bura (Bora) i powrót
- Stećci i jeziorka
- Wykopaliska i twierdze
- Split
- Brela
- Trogir
- Trasa do Breli
- Powrót ze Słowacji
- Bankomat i degustacja
- Malá Tŕňa i Veľká Tŕňa
- Forza d’Agro i powrót
- Sant’Alesio i Savoca
- Taormina i Castelmola
- Syrakuzy
- Wokoło Etny
- Wąwóz Alcantara
- Pępek, bikini i kwatera
- Caccamo
- Jaskinia i statek
- „P. Depresja”
- Monreale i Corleone
- Cefalù – historyczne
- Cefalù – hotel i spacer
- Droga na Sycylię
- Sery polskie i szwajcarskie
- Dworek i nostalgia
- Birsztany
- Rumszyszki (Rumšiškės)
- Augustów
- Prusowie
- Wiadukty, Trójstyk i Puńsk
- Supraśl
- Toszek
- Muzeum w Bóbrce
- Lesko
- Synagoga i skansen
- Dworek, muzeum i piwo
- Żydowski Lublin
- Stare Miasto w Lublinie
- Lublin – zamek
- Lublin wieczorem
- Alvernia Planet
- Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Wilamowice i Stara Wieś
- Muzeum Wilamowskie
- Alanya
- Altınbeşik i dwie wioski
- W górach Taurus
- Perge i Antalya
- Aspendos i Sillyon
- Side
- Wielkie żarcie
- Sanktuaria i kolej
- Dwa kościerskie muzea
- Płotowo i Lipusz
- Kozie sery i lenistwo
- Do Parszczenicy
- Brno – kości i piwo
- Špilberk
- Brno – muzeum i katedra
starsze w archiwum


Myślę, że prezes nawet by nie spojrzał na tak niewielką rekonstrukcję – zamki Kazimierza mają być odbudowane w całości! 😉
Faktycznie widoki niczego sobie, a zamek lśni nowością jak psu jajca 😉
Jak oglądaliśmy te ruiny, przyszedł nam na myśl światły projekt odbudowy zamków kazimierzowskich 😉