Dzień drugi rozpoczął się, dzikim świtem około siódmej. Po lekkim śniadaniu opuściliśmy Koszyce. Trasa zapowiadała się spokojnie, niebo niebieskie, chmurek kilka – i gdyby nie zimny północny wiatr byłoby uroczo. I tu nagle, parę kilometrów za granicą (winieta 10dni/12,5€), W. zjechał z trasy na Miszkolc – oczywiście musiał wymyślić jakąś niespodziewajkę. Po kilkunastu kilometrach sprawa się wyjaśniła. Poczytał relację o Morelowej Warowni i postanowił obejrzeć zamek na skale w Boldogkőváralja. Sam zamek został wybudowany po najeździe Mongołów, i był jedną z najważniejszych fortec w dolinie Hernád, przez którą wiódł ongiś szlak kupiecki na Węgry i do Polski. Pierwsze wzmianki w kronikach pojawiły się w 1282 (Castrum Boldua). W czasach swojej świetności Boldogkő vár był trzecim co do wielkości zamkiem na ziemi Madziarskiej i należał do znamienitych rodów węgierskich.
Na miejscu, okazało się że jesteśmy pierwsi. U bram powitano nas dęciem w róg i krócicą – czekano na wycieczkę autokarową. Gdy przedstawiliśmy się hasłem „lengyel” usłyszeliśmy odzew „Polak Węgier dwa bratanki”, zostaliśmy wyściskani i po zapłaceniu 650Huf od głowy weszliśmy na zamek. Najeźdźcy z autokaru nadeszli po chwili, ale zostali skanalizowani w kazamatach, gdzie węgierskie dzieci poddane zostały obróbce – niestety zrozumieliśmy jedynie ich śmiech. I to dopiero gdy obejrzawszy w spokoju cały zamek – bardzo ciekawy był sposób przedstawienia bitew w postaci makiet z opisami (w paru językach) w baszcie – zeszliśmy w podziemia. Oprócz kazamatów – dosyć ubogich – kryły one jeszcze niewielką, ale piękną kolekcje minerałów – w szczególności opali, w tym krwistych i drzewnych. W. nieśmiało zasugerował by następnym razem przyjechać na Węgry w celach mineralogiczno-poszukiwawczych. Erynia, po rzuceniu okiem, okularem i obiektywem, uprzejmie się zgodziła. Po powrocie do domu dotarło do nas, że region słynie nie tylko z moreli, ale również z morelowej palinki.
Kiedyś trzeba będzie tam wrócić…
Postscriptum
Wie ktoś może jaka jest różnica pomiędzy:
Boldogkőváralja, Boldogkő vár, a Boldogkő vára?
Wszystkie te „nazwy” znaleźliśmy szukając opisu zamku, a niestety węgierskiego nie znamy.
Wyłapaliśmy, że Boldogkőváralja to nazwa miejscowości, ale jak się to wszystko tłumaczy?!?!
Zamek na Szczęśliwej Skale
5 odpowiedzi na Zamek na Szczęśliwej Skale
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
- Erynia - Salamina i Famagusta
- w. - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- w. - Nikozja
- Pudelek - Salamina i Famagusta
- Pudelek - Salamina i Famagusta
- Pudelek - Nikozja
- Krzysiek - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- w. - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- Krzysiek - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- MałgosiaW - Salamina i Famagusta
- Erynia - Salamina i Famagusta
- MałgosiaW - Salamina i Famagusta
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Galeria, osły, Kalawasos i Tochni
- Opactwo i Zamek
- Kirenia
- Salamina i Famagusta
- Larnaka
- Port w Amathous i Limassol
- Nikozja
- Muzeum Morskie i morze
- Wina, azbest i monastery
- Mizoginistyczne monastery
- Choirokoitia i wioski górskie
- Wrak, jaskinie i Maa
- Dzień lenia i kwiat
- Tenta, Kolossi i Apollo
- Pafos, Afrodyta i koty
- „Wlot do” Cypru
- Tokaj & Co
- Piwnica u Begalów
- Najniżej i wyżej
- Malá Tŕňa
- Do słowackiego Tokaju
- Lanckorona po latach
- Pałacyki „a bo to moje”
- Winnica Celtica
- Włodarz i Riese-Mölke
- Sobótka i Ślęża
- Karkówka w Darłowie
- Kraina w Kratę
- Megality nad Łupawą
- Lanzarote praktycznie
- Lanzarote – koniec
- Wulkan, „Płodność”, wyrobisko i plaża
- Dwie rezydencje i widoki
- Wulkan, wąwozy i wino
- César Manrique
- Sól, oliwiny i wino
- Lanzarote – początek
- Grzyby, Chata, kręgi i zamek
- Ptuj – zamek
- Ptuj – miasto
- Grad Vurberk
- Region Jeruzalem
- Maribor
- Celje i Kaloh
- Lublana
- Trzy zamki i jezioro
- Tržič
- Postojna i do Lublany
- Nad Soczą
- Castello di Duino i Monte San Michele
- Izola i Piran
- Miramare
- Grotta Gigante
- Koper i Socerb
- Muggia
- Triest – San Giusto
- Triest – port
- Palmanova
- Turbo „start”
- Skansen Pribylina
starsze w archiwum
Widziałem ten zamek z daleka, z drogi, dwa lata temu. Trzeba będzie też tam zajrzeć.
To jak będziesz w pobliżu spróbuj poszukać producentów nalewki (albo palinki) morelowej. Ponoć region z tego słynie, a nam się znaleźć nie udało – może niezbyt dokładnie szukaliśmy.
To chyba musiałbym tam spędzić kilka dni, żeby dobrze spróbować 😉 Ale póki co na Węgry jestem trochę cięty po tym jak Orban zamknął we wrześniu granice jako pierwszy, więc w tym roku albo tylko tranzyt albo góra dwa, trzy noclegi.
Wioska jest malutka, ale my zawsze przejeżdżamy w jej pobliżu drogą do Tokaju. Raz przejechaliśmy przez wioskę, ale trochę padało, a wielkich szyldów widać nie było. Może kiedyś, chociaż ja wolę wino od wyżej procentowych napojów.
Boldogkőváralja is the name of a village and a Castle close to us.
Boldog = happy
Vár = castle
Alja = bottom
Kő = stone
Boldogkő vár = Boldogkő castle
Boldogkő vára = The castle of Boldogkő
Informacje od Angeliki Árvay – naszej ulubionej producentki win.
Dziękujemy.
Wygląda na to, że:
Boldogkőváralja to: Podgrodzie Zamku na Szczęśliwej Skale.