browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

2008

Rok 2008

Rudawy Janowickie

Przy okazji wyjazdu do rodziny, do Wrocławia, lubimy sobie wyskoczyć w Sudety. Tym razem padło na Rudawy Janowickie – ciekawe pasmo górskie docenione przez Niemców, którzy stworzyli w okolicy dolinę pałaców i ogrodów. My jednak tym razem skoncentrowaliśmy się na kolorowych jeziorkach i ruinach zamku w Bolczowie.

2 komentarze

Janowiec i Kazimierz Dolny

Po dwóch stronach Wisły rozdzielone przeprawą promową leżą dwa miejsca warte grzechu:   Janowiec – z odrestaurowywanym zamkiem Firlejów i Lubomirskich oraz położonymi w pobliżu zabudowaniami folwarku pozwala zapoznać się z warstwą magnacko-rycerską dawnej Polski.         Kazimierz Dolny – słynący z renesansowych kamienic i świetnej organizacji życia kulturalnego pozwala poczuć atmosferę życia warstwy kupiecko-miejskiej dawnej (i nie tylko dawnej) … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Kozłówka

Kolejnym punktem na mapie naszej trasy była Kozłówka. Piękny Pałac Zamoyskich w dobrze zagospodarowanym parku zachęcił nas zarówno do spaceru po parku jak i zwiedzenia wnętrz pałacowych, oficyn i kaplicy. Niestety, zupełnie inaczej niż w Grūto parkas na Litwie, w Muzeum Socjalizmu zdjęć robić nie można było. Idiotyczne twierdzenie, że to ochrona własności intelektualnej („bo jakby jakiś twórca…”), miało wartość podobną … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

szlak meczetów i cerkwi

Trasę powrotną zaplanowaliśmy tak by zwiedzić Bohoniki i Kruszyniany – siedziby Tatarów polskich, oraz Hajnówkę i Świętą Górę Grabarkę – cel pielgrzymek prawosławnych.   W Bohonikach, odwiedziliśmy meczet, w którym opowiedziano nam historię miejsca i ludzi tam żyjących. Nie można też było nie obejrzeć mizaru – jednego z siedmiu w Polsce. Zrozumieliśmy tam zasadę, którą narzucił Tatarom Sobieski. Musieli się żenić … Kontynuuj czytanie »

1 komentarz

Erynia na najdalszej północy Polski

Czarna Hańcza i okolice promieniowały ciszą i spokojem. Rozległe widoki na pofałdowane pola – krajobraz polodowcowy. Niby nic szczególnego – „trawa” na piachach -, ale potrafi zachwycić. Po drodze zatrzymaliśmy się przy rezerwacie: Głazowisko Bachanowo, przez które przepływa rzeka Czarna Hańcza po wypłynięciu z jeziora Hańcza. Zakątek jest urokliwy, jak to uroczysko, ale sam rezerwat jest zarośnięty trawą, … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Litwini w Polsce

Puńsk, litewskie miasto w Polsce. Tutaj Litwini nie mają kompleksów. Zupełnie swobodnie porozumiewają się po litewsku na ulicach, kultywują swoją kulturę. Muzeum etnograficzne jest bardzo ciekawe, ma jednak drobną wadę – opłaty za zdjęcia, nie do końca zrozumieliśmy czy za każde, czy za fotografowanie w ogóle – W. zapłacił na jedno. Na kiermaszu litewskim można … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Litwa

Litwa – to cała epopeja. Odwiedziliśmy ją parę razy, w końcu było blisko, a granicy brak. Bardzo ciekawy kraj. Gdy jedzie się drogą to widać inne niż w Polsce, rozmiary i rozmieszczenia wsi. Przy drogach, zazwyczaj, jest pusto, a wokół, co górka to parę budynków – i to cała wieś. Miasta były bardziej zwarte. – Druskienniki Druskienniki – kurort wypoczynkowy ze … Kontynuuj czytanie »

1 komentarz

kajakiem po Wigrach

Być na Suwalszczyźnie i nie być na Wigrach to wstyd i hańba. Toteż i nas tam poniosło. Po zwiedzeniu klasztoru, a właściwie „ośrodka wypoczynkowego”, poszliśmy obejrzeć kościół i katakumby. W połowie lat 70. można tam było jeszcze zobaczyć autentyczne szczątki mnichów, i to za darmo. A teraz… śmiech pusty w zapusty, a na dodatek płatne. Pod klasztorem przemiły Pan produkujący i sprzedający ozdoby z koralików rozpoznał w nas „bezbłędnie” … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Erynia na Suwalszczyźnie

Bazę wypadową znaleźliśmy dzięki znajomemu z Białegostoku, który nad jeziorem Dmitrowo miał w Sumowie działkę, na której pozwolił nam się rozbić namiotem — „na jak długo chcecie”. No to dojechaliśmy – jeziorko niewielkie, ale czyste i ciche(!), wokół gospodarstwa agroturystyczne, a i ceny pokoi niewielkie to zmieniliśmy zdanie i zamieszkaliśmy w pokoiku, a nie pod namiotem. Dodatkowym atutem takiej wymiany był kajak w cenie pokoju — „ile … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz