Trasę powrotną zaplanowaliśmy tak by zwiedzić Bohoniki i Kruszyniany – siedziby Tatarów polskich, oraz Hajnówkę i Świętą Górę Grabarkę – cel pielgrzymek prawosławnych.
W Bohonikach, odwiedziliśmy meczet, w którym opowiedziano nam historię miejsca i ludzi tam żyjących. Nie można też było nie obejrzeć mizaru – jednego z siedmiu w Polsce. Zrozumieliśmy tam zasadę, którą narzucił Tatarom Sobieski. Musieli się żenić z polskimi szlachciankami przejmując ich nazwiska – imiona mogli nadawać własne.
Kolejnym punktem Na Tatarskim Szlaku były Kruszyniany. Tak ustawiliśmy czas powrotu by trafić do Tatarskiej Jurty na Festiwal Kultury i Tradycji Tatarów. Najpierw „Bogu co boskie” więc odwiedziliśmy meczet. Tam poznaliśmy nie tylko historię meczetu, ale i odrobinkę historii polskich Tatarów. Dopiero po tym przyszedł czas na festyn w nietypowym stylu, choć niektóre jego elementy można znaleźć i na innych festynach, ale i tak warto było się tam znaleźć, choćby przez parę godzin; odwiedzić jurtę, spróbować przysmaków… i dalej w drogę.
Nie lubimy jeździć głównymi szlakami, w efekcie przy szlaku znalazła się malutka wioska Mostowlany. Dawniej był tam most graniczny i duża wieś. Teraz pozostała cerkiew z młodym popem i wymierająca wieś ze średnią wieku mieszkańców, głównie kobiet, na poziomie 75lat. Mostu nie ma od wojny, a granica jest „za stodołą”. Popa zastaliśmy przy koszeniu trawy (w dresach nie wyglądał na batiuszkę). Przeprosił nas, że przed wejściem do cerkwi musi się przebrać z dresów…, a cerkiew była ładna. Niestety, choć po wnętrzach oprowadził i chętnie wszelkimi informacjami służył, prosił by jej wnętrz nie fotografować. No to nie fotografowaliśmy, a po zwiedzaniu pojechaliśmy dalej, przez Dubin – ładna cerkiewka – do Hajnówki. Tam to dopiero była wypasiona cerkiew, a właściwie Sobór Świętej Trójcy – pięknie śpiewali, ale akurat w przypadku miejsc kultu nie przepadamy za nowościami. Dlatego znacznie bardziej odpowiadał nam klasztor na Świętej Górze Grabarce. Pod górę krzyży dojechaliśmy już wieczorem i zanosiło się, że będziemy musieli przespać się w samochodzie by móc nazajutrz obejrzeć cerkiew z cudowną ikoną.
Ale Erynia ma szczególne szczęście i podczas oglądania zabudowań z zewnątrz zauważyliśmy otwarte drzwi od strony zakrystii. Siostry sprzątały wnętrze i pozwoliły nam się po nim rozejrzeć (bez zdjęć). Specyficzny nastrój, zapachy świec i noc wśród krzyży – to potrafi otumanić. Na szczęście Święta Woda w studni potrafi nie tylko odświeżyć, szczególnie że jak od tysiącleci, przy wodopoju panuje Pax Dei.
szlak meczetów i cerkwi
Jedna odpowiedź na szlak meczetów i cerkwi
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
- Erynia - Salamina i Famagusta
- w. - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- w. - Nikozja
- Pudelek - Salamina i Famagusta
- Pudelek - Salamina i Famagusta
- Pudelek - Nikozja
- Krzysiek - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- w. - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- Krzysiek - Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- MałgosiaW - Salamina i Famagusta
- Erynia - Salamina i Famagusta
- MałgosiaW - Salamina i Famagusta
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Galeria, osły, Kalawasos i Tochni
- Opactwo i Zamek
- Kirenia
- Salamina i Famagusta
- Larnaka
- Port w Amathous i Limassol
- Nikozja
- Muzeum Morskie i morze
- Wina, azbest i monastery
- Mizoginistyczne monastery
- Choirokoitia i wioski górskie
- Wrak, jaskinie i Maa
- Dzień lenia i kwiat
- Tenta, Kolossi i Apollo
- Pafos, Afrodyta i koty
- „Wlot do” Cypru
- Tokaj & Co
- Piwnica u Begalów
- Najniżej i wyżej
- Malá Tŕňa
- Do słowackiego Tokaju
- Lanckorona po latach
- Pałacyki „a bo to moje”
- Winnica Celtica
- Włodarz i Riese-Mölke
- Sobótka i Ślęża
- Karkówka w Darłowie
- Kraina w Kratę
- Megality nad Łupawą
- Lanzarote praktycznie
- Lanzarote – koniec
- Wulkan, „Płodność”, wyrobisko i plaża
- Dwie rezydencje i widoki
- Wulkan, wąwozy i wino
- César Manrique
- Sól, oliwiny i wino
- Lanzarote – początek
- Grzyby, Chata, kręgi i zamek
- Ptuj – zamek
- Ptuj – miasto
- Grad Vurberk
- Region Jeruzalem
- Maribor
- Celje i Kaloh
- Lublana
- Trzy zamki i jezioro
- Tržič
- Postojna i do Lublany
- Nad Soczą
- Castello di Duino i Monte San Michele
- Izola i Piran
- Miramare
- Grotta Gigante
- Koper i Socerb
- Muggia
- Triest – San Giusto
- Triest – port
- Palmanova
- Turbo „start”
- Skansen Pribylina
starsze w archiwum
Dla zainteresowanych tematem dokładamy jeszcze to:
http://www.tatarzy.pl/