W środę ruszyliśmy do Viborga. Ponieważ było blisko, to wyjechaliśmy trochę po 10. Na miejsce dojechaliśmy po południu i ruszyliśmy w miasto. Na pierwszy ogień poszedł Kunsthal Brænderigården pusty w środku – bez obsługi, tośmy go jedynie obfotografowali z zewnątrz (wewnątrz była wystawa czasowa całkiem ładnych fotografii Mika Ninagawa). Po drugiej stronie ulicy był biblijny ogródek – ponoć ze wszystkimi roślinami opisanymi w Biblii. Niespecjalnie widzieliśmy te roślinki (były za to piękne tulipany i piwonie), ale opis wzięliśmy. Kilkadziesiąt metrów dalej była Katedra Najświętszej Maryi Panny, jak na warunki duńskie, wymalowana bardzo bogato. Był to pierwszy kościół w Danii za wejście do którego wstęp był płatny (10DKK/os.). Obok kościoła było muzeum i galeria utalentowanej artystycznie rodziny Skovgaard. Trzy piętra obrazów, technicznie urocze, ale W. się czepiał kompozycji (ten to ma zboczenie fotograficzne…). Dalej chcieliśmy jeszcze przejść ulicami, ale w połowie zaplanowanej trasy deszcz przegonił nas do samochodu. Ruszyliśmy więc dalej by obejrzeć zamek Spøttrup. Na sam początek kasjerka na nasze zdziwienie o wysokość ceny biletów (75DKK/os.) stwierdziła, że „to jest taki duży zamek”. Może i jest duży na standardy duńskie, ale cena zupełnie nie przystaje ani do jego wielkości, ani do jego wyposażenia (jest prawie pusty). O obsłudze to nawet nie ma co mówić, jest typu: „na bilety i poszli do bramy, tam się wchodzi”. Zdegustowani zamkiem wstąpiliśmy do duńskiego komisu (gebrung) gdzie Erynia kupiła jakieś drobiazgi za zupełnie śmieszne pieniądze – nawet jak na warunki polskie, o duńskich nie mówiąc.
I tu się skończyła trasa planowana, ale W. zawsze musi coś wymyślić i wymyślił – kierunek zachodni, tak w okolice Nissum Fjord. Po drodze odwiedziliśmy Paryż (no dobrze: Paris), a gdy, w pobliżu morza zauważyliśmy wysokie wydmy W. oczywiście musiał przez nie przejść. Było warto. Piękne szerokie plaże na północnej stronie zakończone klifami… coś ciekawego, trzeba się było cofnąć. I cofnęliśmy się do latarni Bovbjerg Fyr. W. był szczęśliwy, wreszcie mógł pojeździć jak lubił – po szutrze, bez ograniczeń, a po drodze trafiły się nawet serpentyny (aże trzy zakręty!). Obok drogi szutrowej, dla samochodów, biegła pięknie wyasfaltowana ścieżka rowerowa. A przy okazji: Duńczycy obok miejsc widokowych organizują miejsca handlowe: kafejki, sklepy z pamiątkami. Pomysłowe i nienachalne.
Dalsza część podróży była już czystą turystyką samochodową z oglądaniem krajobrazów przez okna. Przejechaliśmy groblę pomiędzy Nissum Fjord, a morzem, z północy na południe, przez Thorsminde i dalej do Skjern.
Tym razem „pogaduchy” przebiegły w większym gronie i trwały do 2. po północy…
Viborg i „wielki zamek”
Wpisany pod 2014, Dania, fortyfikacje, muzea, ogrody, świątynie, wybrzeża
Brak komentarzy do Viborg i „wielki zamek”
Brak komentarzy do Viborg i „wielki zamek”
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Bura (Bora) i powrót
- Stećci i jeziorka
- Wykopaliska i twierdze
- Split
- Brela
- Trogir
- Trasa do Breli
- Powrót ze Słowacji
- Bankomat i degustacja
- Malá Tŕňa i Veľká Tŕňa
- Forza d’Agro i powrót
- Sant’Alesio i Savoca
- Taormina i Castelmola
- Syrakuzy
- Wokoło Etny
- Wąwóz Alcantara
- Pępek, bikini i kwatera
- Caccamo
- Jaskinia i statek
- „P. Depresja”
- Monreale i Corleone
- Cefalù – historyczne
- Cefalù – hotel i spacer
- Droga na Sycylię
- Sery polskie i szwajcarskie
- Dworek i nostalgia
- Birsztany
- Rumszyszki (Rumšiškės)
- Augustów
- Prusowie
- Wiadukty, Trójstyk i Puńsk
- Supraśl
- Toszek
- Muzeum w Bóbrce
- Lesko
- Synagoga i skansen
- Dworek, muzeum i piwo
- Żydowski Lublin
- Stare Miasto w Lublinie
- Lublin – zamek
- Lublin wieczorem
- Alvernia Planet
- Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Wilamowice i Stara Wieś
- Muzeum Wilamowskie
- Alanya
- Altınbeşik i dwie wioski
- W górach Taurus
- Perge i Antalya
- Aspendos i Sillyon
- Side
- Wielkie żarcie
- Sanktuaria i kolej
- Dwa kościerskie muzea
- Płotowo i Lipusz
- Kozie sery i lenistwo
- Do Parszczenicy
- Brno – kości i piwo
- Špilberk
- Brno – muzeum i katedra
starsze w archiwum

