browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

Tokaj

Powrót ze Słowacji

Oczywiście żaden wyjazd nie może się odbyć bez przygód samochodowych. Tak było i tym razem. Gdy po wczesnej pobudce, śniadaniu, pakowaniu dotarliśmy o 8:30 do Ostrožoviča okazało się, że spaliła się żarówka migacza. Wymiana wymagała drobnego demontażu z otwartą maską (zabezpieczoną podpórką by się nie dało zamknąć). Dla W. to nie był problem, po wymianie żarówki zamknął maskę, … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Bankomat i degustacja

Jeszcze wczoraj zaczęliśmy rozpytywać o bankomat, wiedząc że lokalni winiarze / sprzedawcy preferują gotówkę. Otóż najbliższe bankomaty znajdują się w Trebiszowie (Trebisov) lub w Stredzie nad Bodrogiem. Wybraliśmy tę ostatnią wieś, bo było bliżej. Po drodze, przejeżdżając przez Malą Tŕňę, wciąż nie mogliśmy się nadziwić ile jeszcze domów (z czego spora część zamieszkałych) kryta jest eternitem. Tak się zastanawiamy … Kontynuuj czytanie »

3 komentarze

Malá Tŕňa i Veľká Tŕňa

Długie „łikendy” przez Erynię nie bywają pogardzane. A jeżeli tylko wpadnie na pomysł wyboru, albo wyjazd, albo sprzątanie to i W. nie trzeba wiele, by wybrać wyjazd. Tym razem co prawda nie było żadnej rozmowy o sprzątaniu (ani pracach w ogródku), ale oboje zgodziliśmy się na wyjazd do Veľkej Tŕňy. Niestety w terminie przez nas preferowanym w Veľkej Tŕňe organizowany był … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Winiarnia Begala

Umówiona godzina (13.) ostatniej degustacji u Mariana Begali sprawiła, że zdecydowaliśmy się na dzień lenia. Późne śniadanie, p. Hornik podrzucił zakontraktowany wczoraj kartonik, chłopcy rozegrali kilka partyjek w rzutki (starsze pokolenie górą) i pomału zebraliśmy się do piwniczki. Już na miejscu okazało się, że dołączy do nas polska rodzina, która właśnie wracała z urlopu w Egerze i Tokaju, i zupełnym przypadkiem przejeżdżali … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Winiarnia Hornik

Odpocząwszy chwil parę ruszyliśmy do Veľkej Tŕňy na degustację w piwnicy Štefana Hornika. W. zadecydował, że podjedziemy samochodem i jeżeli po degustacji alkomat pokaże mu promile to zostawi auto, wrócimy na piechotę, a samochód odbierze następnego dnia (po drobnym spacerku porannym). Dotarliśmy przez to parę minut przed umówioną godziną, ale okolica był bardzo malownicza, pod piwniczkami ustawiona była … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Winiarnia Macik

O czasie uzgodnionym stawiliśmy się w piwnicy Tokaj Macik, gdzie oprócz nas było już ponad 30 gości – w ciągu jednego dnia urosło trzykrotnie. Za to degustacja, zgodnie z planem, odbyła się w piwnicy (a nie w części „nadziemnej”), po drobnym spacerze po korytarzach piwnicznych, gdzie mieliśmy okazję pooglądać pokryte pleśnią butelki w zakratowanych wnękach. Były to wina inwestycyjne, kupione przez … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Malá Tŕňa II

Rok bez Tokaju jest rokiem straconym, więc wiadomo było, że choćby i na parę dni musimy wyskoczyć w te okolice. W naszym przypadku oznaczało to długi weekend sierpniowy oraz ponownie Malą Trnię i apartament Lipovina u Mariana Begali, tym razem w towarzystwie przyjaciela M. i jego syna P. Kto raz załapał bakcyla winnego, temu trudno się oduzależnić… Tradycyjnie wyjechaliśmy w środę po pracy, … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Tokaj & Co

Pierwszy raz w tym roku zaliczyliśmy wakacyjny dzień lenia. Objawił się on tym, że W. po porannym wyjściu na słońce (a hica przednia była), czym prędzej wycofał się na z góry upatrzoną pozycję (czyli kanapę), i zasnął. Nie był to na szczęście sen wieczny, bo o 13:30 otwierały się podwoje piwnicy w Tokaj & Co. A były to podwoje nie byle jakie, gdyż chodziło … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Piwnica u Begalów

O 17., tak jak byliśmy umówieni, stawiliśmy się pod piwnicą rodziny Begalów na degustację. Gospodarz, pan Marian Begala, już na nas czekał i po paru chwilach mogliśmy już zejść w przepastne czeluście piwniczne. A w tych piwnicach było trochę ponad 20 oddzielnych piwniczek, podobnie jak te w dniu poprzednim, wykute w bok od głównego korytarza przygotowanego przez gminę. Historycznie rzecz biorąc, … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Najniżej i wyżej

Aby zadość się stało przysłowiu, że nie samym winem człowiek żyje, W. postanowił w niedzielne przedpołudnie zjechać jak najniżej się da (i nie chodziło mu bynajmniej o zjazd pod stół) oraz na wyżyny (i nie chodziło mu o pobliską górę). Najniżej to miał być w założeniu najniższy punkt Słowacji leżący w wiosce Klin nad Bodrogom 94,3m n.p.m. W. ustawił punkty trasy w nawigacji … Kontynuuj czytanie »

5 komentarzy

Malá Tŕňa

Przed wyjazdem, gdy Erynia wspomniała bratu gdzie się wybieramy, ten się skrzywił i rzekł „Przecież tamto wino w ogóle wam nie smakowało!” Zaraz, o czym on mówił? Po krótkiej rozmowie wyszło, że kilka lat temu sam wybrał się w tamte tereny i przywiózł ze sobą kilka butelek, które nie znalazły wówczas naszego uznania. Ponoć tokaj od Macika „trącił myszami” (zdanie … Kontynuuj czytanie »

4 komentarze

Do słowackiego Tokaju

Tym razem to W. poniosło. Ponieważ nałożyliśmy embargo na Węgry, i ponieważ „bez odwiedzenia Tokaju rok jest stracony” to W. wybrał słowacką część regionu tokajskiego. Erynia tylko zamruczała „znowu się cała zasłodzę” i mógł już zacząć szukanie spania. Trafił wyśmienicie, ale zanim mogliśmy docenić jego wybór musieliśmy tam dotrzeć, a tu już mu się aż tak nie poszczęściło. … Kontynuuj czytanie »

1 komentarz