Zamek w Golubiu-Dobrzyniu dobrze odrestaurowany wydal nam się trochę pusty, co nie umniejsza w niczym opinii o przedsiębiorczości jego włodarzy, którzy potrafią rozreklamować i świetnie zagospodarować obiekt piękny, a zabytkowy.
…i ta armata! (grała w filmie „Potop”)
Toruń – pierniki i „rydz”, odpuściliśmy sobie „grzyba” i poszliśmy zwiedzać miasto. Zaczęliśmy od Pierników Toruńskich, a potem to już poszło gładko. W naleśnikarni spróbowaliśmy czy potrafią zrobić naleśniki bez nadzienia, ale za to chrupiące… nie potrafili. W pierogarni Stary Młyn sprawdzaliśmy czy potrafią zrobić dobre pierogi – były smaczne choć „nie dobre”. Farsz był „ugnieciony widelcem”, a smalec smakował jak smalec „ze sklepu” przetopiony z kiełbasą. Wyśmienitym pomysłem jest umieszczenie w menu wielu ciekawych typów pierogów, ale babcia W. by im certyfikatu nie dała – trochę musieliby popracować nad poprawą detali…
Nie zwiedziliśmy całego miasta z jego zabytkami i muzeami, lecz i tak urzekły nas detale architektoniczne uliczek starego Torunia. Szczególnie zainteresowały nas fasady teatru Baj Pomorski oraz Ośrodek Czytelnictwa Niepełnosprawnych. W międzyczasie zaczął się zbliżać wieczór, przyszło więc zbierać się w dalszą drogę, nie pomogło, do Lichenia dotarliśmy już po zmroku. Weszliśmy do parku mimo późnej pory tak, że zdążyliśmy jeszcze przed znalezieniem noclegu obejrzeć oświetlony kościół. Na pierwszy ogień poszedł Dom Pielgrzyma Arka – nie był to jednak dom dla(!) pielgrzymów. Poszukaliśmy więc w okolicy tańszego pokoiku bez specjalnych wygód za to znacznie tańszego – na jedną noc wystarczył. Wstaliśmy dzikim świtem i jako pierwsi przekroczyliśmy bramy Sanktuarium. Weszliśmy od strony „cudownego źródełka” i kościoła św.Doroty, a dalej przez kościół Matki Bożej Częstochowskiej na Golgotę. Po jej przejściu drogą przy dzwonach przeszliśmy do pałacu kiczu, szmiry i mamony. Gdyby Chrystus był synem Bożym i siedział po prawicy Bożej to zesłałby ogień na to miejsce epatujące mamoną by uczynić podobnie jak zapisano w ewangeliach:
„Jezus wszedł do świątyni i wyrzucił wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni; powywracał stoły zmieniających pieniądze oraz ławki tych, którzy sprzedawali gołębie. I rzekł do nich: »Napisane jest: Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię zbójców«.”
Chociaż naszym zdaniem pozostawienie tego miejsca w stanie jakim jest, Bogu pozwoli odsiać ziarno od plew lepiej i łatwiej niż próba z uchem igielnym.
powrót z Jezioraka
2 odpowiedzi na powrót z Jezioraka
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
- Erynia - Alvernia Planet
- Alicja - Alvernia Planet
- w. - Wilamowice i Stara Wieś
- Pudelek - Wilamowice i Stara Wieś
- Erynia - Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Krystyna - Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- w. - Wilamowice i Stara Wieś
- Alicja - Wilamowice i Stara Wieś
- w. - Muzeum Wilamowskie
- Pudelek - Muzeum Wilamowskie
- Erynia - Muzeum Wilamowskie
- w. - Muzeum Wilamowskie
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Alvernia Planet
- Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Wilamowice i Stara Wieś
- Muzeum Wilamowskie
- Alanya
- Altınbeşik i dwie wioski
- W górach Taurus
- Perge i Antalya
- Aspendos i Sillyon
- Side
- Wielkie żarcie
- Sanktuaria i kolej
- Dwa kościerskie muzea
- Płotowo i Lipusz
- Kozie sery i lenistwo
- Do Parszczenicy
- Brno – kości i piwo
- Špilberk
- Brno – muzeum i katedra
- Brno – spacer
- Do Brna
- Urodzinowa niespodzianka
- Winiarnia Begala
- Winiarnia Hornik
- Wisząca kładka i Zamek
- Winiarnia Macik
- Malá Tŕňa II
- Będzin – miasto i Żydzi
- Będzin – nerka i pałac
- Będzin – kirkut i zamek
- Dolní Kounice [2] i Veveří
- Dolní Kounice [1]
- Velké Pavlovice [3]
- Velké Pavlovice [2]
- Velké Pavlovice [1]
- Safranbolu i Hadrianopolis
- Divriği
- Karahan Tepe i Göbekli Tepe
- Herbata i Dara
- Most w Malabadi i Zerzevan Kalesi
- Koty i Ahtamar
- Van – muzeum i twierdza
- Pałac Ishaka Paszy i wodospad
- Śniadanie z kotem… i Kars
- Ardahan, Kars i Katerina
- Przez Goderdzi do Turcji
- Dom rodzinny i winiarnia
- Most i wodospad Machunceti
- Bazar, plaża i ogród botaniczny
- Park dendrologiczny
- Sameba
- W Batumi… deszcz
- Batumi po latach
- Poranek u Daro
- „Przejście/a” graniczne
- Do Sarpi, po latach
- Marina i dwa muzea
- Fort i muzeum fotografii
- Monte i dwa ogrody
- Klasztor i ciastka
starsze w archiwum
Rozwalić, albo przejąć za bezcen. Trzymam kciuki za czerwcówkę – Toruń jest piękny i sama chciałabym tam wrócić.
Planuję Toruń na „czerwcówkę” – tydzień po Bożym Ciele. Oby do tego czasu odmrozili hotele, bo na gastronomię to nie liczę, chcą ją rozwalić do końca.