browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

Złotów (… i muzeum)

W końcu dotarliśmy do Złotowa, jednego z ciekawszych miast regionu, zarówno pod względem geograficznym (5 jezior w obrębie miasta: Zaleskie, Miejskie, Baba, Proboszczowskie i Burmistrzowskie, chociaż Baba trzciną cokolwiek zarosła) jak i historycznym.
do albumu zdjęć

Złotów

Pierwsze pisane wzmianki o nim pochodzą już z 1370 r., aczkolwiek Legenda o Jeleniu przenosi nas w jeszcze starsze czasy Bursztynowego Szlaku. Przez wieki Złotów przechodził z rąk do rąk kolejnych właścicieli: rodzin Kościeleckich, Łabyskich, Potulickich, Grudzińskich, Działyńskich, a nawet Hohenzollernów.
Przy I Rozbiorze, w 1772 r., Złotów przypadł Prusom, ale i tak przez lata mieszkali tu, reprezentujący trzy religie: Polacy, Niemcy i Żydzi. Po I Wojnie Światowej, przeważający wśród mieszkańców Polacy, mieli nadzieję na dołączenie miasta do Polski, ale Hohenzollernowie, skoligaceni z brytyjską rodziną królewską (rodzina Saxe-Coburg and Gotha, by nie drażnić poddanych brytyjskich, przemianowała się na Windsorów, a Wilhelm II Hohenzollern był wnukiem królowej angielskiej Wiktorii Hanowerskiej), zachachmęcili tak, że granica znalazła się jakieś 10 km od miasta. Ten fakt zdeterminował dalszą historię. Zamieszkujący miasto i okolicę Polacy gromadzili się w powstałym w 1922 r. Związku Polaków w Niemczech. Wielu z nich, po dojściu Hitlera do władzy, musiało za to słono zapłacić. Mniej zapłacili Żydom Niemcy odkupując w 1938 r. za 7500 marek miejscową synagogę. Wtedy jeszcze kupowali by burzyć (później już oszczędzali – pieniądze). Z burzeniem wyszło im dosyć dobrze, aczkolwiek, wybudowana przez niemieckich specjalistów w gęstej tkance miejskiej, nie była podatna na zwyczajne wysadzanie, i musieli się trochę napracować. Tak czy siak, tutaj Noc Kryształowa zaczęła się miesiąc wcześniej – już w październiku 1938 r. Teraz, o synagodze przypomina jedynie parę płaskich kamieni i płyta na placu Paderewskiego. Cała sytuacja miała o tyle ciekawe skutki, że gdy po 89′ roku gmina żydowska w Szczecinku chciała odzyskać teren po synagodze, znalazły się dokumenty świadczące o sprzedaży budynku przed wojną, więc nici wyszły z przejęcia.
Sam Złotów, będąc w granicach Rzeszy, praktycznie nie odczuł wojny. Natomiast już w 1945 r., broniący miasta Łotysze bardzo szybko się ewakuowali, pozostawiając miejscowość na pastwę Rosjan. A Rosjanie, zgodnie z tradycją – pili (a było co, bo z miejscowej gorzelni Niemcy nie spuścili 50000 litrów spirytusu, licząc na rychły powrót – oj, naiwni) rabowali i palili (spirytus skończył się po dwóch tygodniach). Stąd między innymi cała wschodnia pierzeja placu Paderewskiego składa się z powojennej zabudowy, a szkoda bo podobno byłoby na czym zawiesić oko. Przed wojną stał tam, między innymi, reprezentacyjny hotel, miał nawet windę co na owe czasy byłą nowinką, zwłaszcza w niewielkim mieście.
Muzeum Ziemi Złotowskiej

Muzeum


Zwiedzanie miasta zaczęliśmy od Muzeum Ziemi Złotowskiej, w sumie niewielkiego, ale umiejscowionego w ładnym budynku szachulcowym. Ekspozycja czasowa poświęcona była małżeństwu Buchwaldów, miejscowym romanistom, uczącym na tyle skutecznie, że ich uczniowie, bez najmniejszych problemów dostawali indeksy na romanistykę. Oprócz tego, pan Buchwald prowadził również szkolne kółko fotograficzne, które wyszkoliło wielu fotografów. Pan Buchwald zmarł w 2015 r. wiec miał dużo czasu by zapisać się w dziejach miasta. Piwnice budynku zajmuje ekspozycja archeologiczna, gromadząca prehistoryczne skorupy (Erynia: zieeew…) oraz skarb z Okonka. Z kolei wyższe piętra poświęcone są ekspozycjom etnograficznym, z drobną ekspozycją haftu krajeńskiego (odróżniający znacznie od sąsiedniego regionalnie haftu kaszubskiego). Jedno z pomieszczeń przeznaczone jest na pokazanie historii Polaków spod znaku Rodła. W muzeum jest również sklepik, w którym można zakupić zarówno publikacje o regionie jak i pamiątki z Krajny. Zacny pomysł.
poprzedni
następny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.