browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

Gödöllő – Pałac Sisi

do albumu zdjęć

Gödöllő

W Gödöllő nie udało nam się znaleźć hostelu wyszukanego w internecie, zamieszkaliśmy więc w pobliskim (do tamtego adresu) Panzio (nomen omen) Nora. W recepcji panował język węgierski. Ponieważ jednak dostępna była sieć internetowa to porozmawialiśmy przez Google-Translatora, dało się nawet uzgodnić jadłospis na śniadanie. Pokój był wyposażony w minitoaleto-łazienkę 0.8×1,6m (kiedy On to mierzył?!), z prysznicem pamiętającym lata 60 – wysoki drąg z sitkiem. Wyposażenie pokoju było za to imponujące – składowisko gratów z różnych epok i w różnym stanie, nawet z TV. Nie sprawdzaliśmy czy gra, za to grały rury w sąsiednich łazienkach. Jedynymi jej zaletami była niska cena (ok.4500Huf/os./noc), parking i wielką uprzejmość recepcjonistki – chciała nawet podać śniadanie do łóżka. Przed podjęciem decyzji podjechaliśmy do centrum, do bankomatu po pieniądze. Zjedliśmy przy okazji drobny obiad w pobliskiej restauracji Kastélykert Étterem. Jedzenie smaczne, acz bez polotu. Erynia narzekała, że letnie, ale zjeść się dało bez komplikacji i w trakcie, i po…
Następny dzień zaczęliśmy od obejrzenia kwiaciarni przypałacowej, sprzedawcy byli smutni i mało-komunikatywni, ale mimo to wybraliśmy, i wracając, kupiliśmy rozmaryn (dla siebie) i dipladenię dla mamy Erynii.
 
Pałac w Gödöllő początkowo nas rozczarował.
pałac Sisi

pałac Sisi

W porównaniu, na przykład, do Pszczyny wydawał się on stosunkowo ubogi. Kolejne części apartamentów zatarły to pierwsze wrażenie, ale dopiero gdy przeczytaliśmy o pobycie wojsk rosyjskich w tym obiekcie do roku 1991, byliśmy w stanie zrozumieć pierwsze swoje wrażenie. Zdjęć we wnętrzach pałacowych robić nie można, pozostało więc jedynie uwiecznić pałac z zewnątrz. Z ciekawostek – jedną z „babć salowych” był autentyczny obywatel Kongo Brazzavile, który po angielsku, a jeszcze chętniej po francusku opowiadał o ciekawostkach pałacowych, a wiedzę miał imponującą. W cukierni przypałacowej zjedliśmy odrobinę słodysi – tort Dobosza był zjadliwy, ale nie powalał na kolana. Może nie mieliśmy do niego szczęścia. Torcik truflowy był znacznie lepszy.
poprzedni
następny

2 odpowiedzi na Gödöllő – Pałac Sisi

  1. Mateusz

    Cudowny ogród, chętnie bym pozwiedzał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.