browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

kopalnie

Wina, azbest i monastery

Dzień rozpoczęliśmy pogawędką z panią sprzątającą, która przyszła uzupełnić nam ubytki w talerzach i sztućcach. Nie, wbrew pozorom nie awanturowaliśmy się scenicznie rzucając w siebie talerzami. Od początku zasoby były ciut skromne, o czym poinformowaliśmy personel. Skończyło się na miłej acz krótkiej pogawędce. W. zaparty na chlanie słodkiego wina, wyznaczył trasę na jedną z wiosek na szlaku commandarii – wieś Monagri. Objawiła … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Włodarz i Riese-Mölke

Tym razem o wyborze trasy zdecydował deszcz (zapowiadany od początku tygodnia) oraz kolega P., który zaproponował sztolnię w górach Sowich. Po doprecyzowaniu wyszło, że chodzi o Włodarza – największą sztolnię kompleksu Riese. Erynia od razu pomyślała o ostatnio czytanej książce Projekt Riese; Remigiusza Mroza i zadecydowała „czemu nie” i pojechaliśmy. Jako że padał deszcz, na podobny pomysł zwiedzania „pod dachem” wpadło wielu turystów, … Kontynuuj czytanie »

5 komentarzy

Niesmak i Dziura

Nadszedł w końcu Dzień Otwarty Domów Przysłupowych. Po obejrzeniu z zewnątrz paru domów przysłupowych „po drodze”, dzień ten postanowiliśmy przeznaczyć na Bogatynię gdzie jest ich duże nagromadzenie. Zaparkowaliśmy auto w centrum Bogatyni, ku naszemu zdumieniu nie mając najmniejszego problemu ze znalezieniem miejsca. Ot, zalety małych miast. Od razu skierowaliśmy się w Aleję Żytawską, ciągnącą się wzdłuż potoku Miedzianka. Tu … Kontynuuj czytanie »

6 komentarzy

Szybowiec i Kozy

Co jakiś czas W. robi Erynii niespodzianki z okazji urodzin (choć nie zawsze w terminie), coraz bardziej przechodząc samego siebie. Tak było i tym razem. Jakieś pół roku wcześniej podczas rozmowy w pracy dowiedział się, że jedna z koleżanek ma w rodzinie znanego pilota szybowców – jednego z dwóch pilotów, którzy jako pierwsi przelecieli szybowcem nad Himalajami – Krzysztofa Stramę. Lepszego pilota, któremu mógłby … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Kolorowe Jeziorka

Z wielką przyjemnością zrobiliśmy sobie powtórkę z już widzianych miejsc, szczególnie dla nas miłą bo mogliśmy pokazać te miejsca M.Rozpoczęliśmy od sztandarowego punktu Rudaw Janowickich – Kolorowych Jeziorek. Jeszcze 10 lat temu, parkowało się na dziko, pod lasem, teraz prywatnych parkingów namnożyło się od groma. W efekcie działań naganiaczy, zrobiliśmy ciut dłuższą trasę niż początkowo planowaliśmy i zapłaciliśmy więcej … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Kamieniołom i trzy zamki

  Erynia nie może usiedzieć na czterech literach więc cóż było robić, zaproponowaliśmy M. wyskok na Dolny Śląsk, który mu się marzył już od jakiegoś czasu i po zorganizowaniu paru miejsc noclegowych ruszyliśmy w drogę. Trasa niby prosta, łatwa i przyjemna, ale znowu dopadło nas fatum A4 i pod Strzelcami Opolskimi zatrzymał nas korek. Staliśmy w nim chwil kilka aż … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Tengerszem i Sárospatak

W kolejnym dniu zmieniliśmy kierunek na wschodni. Już parę lat temu W. wyczaił, na mapie, ciekawe (według niego) jeziorko w lesie, które miał ochotę zobaczyć, a że nadarzyła się okazja… (sam ją stworzył) to i pojechaliśmy. Po krótkiej jeździe asfaltem dojazdowa trasa drogą gruntową uszczęśliwiła go bez reszty. I po co było myć samochód przed wyjazdem? Od miejsca postojowego do … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Na wschód i południe Salento

W. nie lubi spraw niedokończonych i planów nie zrealizowanych, siedział więc cały wieczór i dłubał w GPSie by poustawiać trasy tak, by można je było zrealizować. W konsekwencji rano ruszyliśmy na południe półwyspu salentyńskiego. Jako pierwszą ciekawostkę W. ustawił dwa Alimini: Grande i Piccolo – jeziora w obszarze chronionym. W pobliżu pachnące sosnowe (według Erynii piniowe) lasy i brzeg morza. Zdążyliśmy wczuć się w zapachy … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Bochnia

Od czasu do czasu (czytaj: raz na kilka lat) również i W. trafia na przegląd (zdrowotny). Ten konkretny trafił się w sobotę rano w Krakowie. Cóż było czynić z tak pięknie rozpoczętym dniem? Mieliśmy pochodzić po Krakowie, odwiedzić Kazimierz, może uliczki starego miasta ale… W. musiał coś wymyślić i tak cichutko zaproponował: „A może by tak do Bochni?” Czemu nie … Kontynuuj czytanie »

4 komentarze

kopalnia Guido

Wiele razy, przejeżdżając przez Śląsk, mijaliśmy drogowskazy kierujące na zabytkowe kopalnie „Luiza” i „Guido” w Zabrzu. I w końcu (Erynia) zdecydowaliśmy, że już najwyższy czas! Niestety „Luiza” przyjmie gości dopiero w połowie 2015 r., ale „Guido”, według słów przewodnika, dzierżąca palmę najgłębszej kopalni-muzeum w Europie, jest czynna i przyjmuje gości z całego świata. Ponieważ i gościnność ma swoje ograniczenia, więc i do „Guido” należy się zarejestrować … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Bratysława i okolice

Erynia wymyśliła sobie jakiś czas temu odwiedzenie stolicy Słowacji – Bratysławy. A jak już to wymyśliła to zaraz potem doszła do wniosku, że jest to w sumie takie małe miasteczko i jak już się jest w Bratysławie to trzeba by odwiedzić Wiedeń. Niemały wpływ na tę decyzję miał węgierski kolega z jej pracy, który na hasło „Bratysława” niemiłosiernie się skrzywił … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Tarnowskie Góry

Już od jakiegoś czasu Erynia miała ochotę na czarnego pstrąga, a właściwie na Sztolnię Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach. Kiedy jednak dotarliśmy do Tarnowskich Gór, niestety, „pstrąg wyszedł”, a właściwie nie wyszedł bo Sztolnia była „w konserwacji”. Za to, jeszcze przed dojazdem do sztolni, zatrzymaliśmy się przy Tesco w celach jak najbardziej merkantylnych („kasodaj”) i wylądowaliśmy w jednym z najładniejszych tarnogórskich kościołów. … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Kotlina Kłodzka

Ostatni przejazd autostradą – póki jeszcze bezpłatna – i odbicie na południe w kierunku na Nysę. Miasto przejechaliśmy szybko, chociaż chcieliśmy rzucić okiem na twierdzę to jakoś się nam do oczu nie rzuciła. Spróbujemy kiedyś jeszcze raz, może przy okazji obejrzymy całe miasto. W Kotlinie pierwszym punktem trasy był Złoty Stok z jego kopalnią złota. W. już kiedyś tam … Kontynuuj czytanie »

5 komentarzy

Kaczyka i malowane monastery

Do Suczawy dojechaliśmy z Cricovej jednym ciągiem. Mieliśmy co prawda pewne plany co do zwiedzania Starego Orhei (Orheiul Vechi), ale Mołdawska „uprzejmość” zniechęciła nas do dłuższego tam pobytu – może kiedyś… W efekcie pozostały nam mołdawskie leje – nie do wymiany, poza Mołdawią. A szkoda – moglibyśmy dokupić jeszcze mołdawskiego wina, a tak zostały na „następny raz”. Kilka godzin … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Inkerman i Bałakława

  Nazwa „Inkerman” historykom kojarzy się z Wojną Krymską, enologom z winem o nienajlepszej reputacji, a nam będzie kojarzyć się z kamieniołomami. W Inkermanie poszukiwaliśmy Monasterskiej Skały, gdzie (zgodnie z nazwą) można zwiedzić monastery wykute w skale. Pierwszy z monasterów, św.Klemensa, został założony w VIII wieku przez bizantyjskich uchodźców. Nad klasztorami, na skale znajdują się ruiny twierdzy Kałamita (Kalamita). Twierdza początkowo miała ochraniać port handlowy … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Sandomierz i okolice

Przedłużyliśmy sobie jeden z weekendów lipca i Erynia miała okazję spełnić jedno ze swoich marzeń – obejrzeć Sandomierz i jego okolice. Na początek – zakwaterowanie, niedaleko zamku, na ulicy Zamkowej, blisko Rynku, najstarszy hotel w Sandomierzu i to „widać, słychać i czuć”. Standard bardzo niski, ale wart jest tej ceny. Po zakwaterowaniu poszliśmy w miasto. Sandomierz, znany z pewnego filmu o księdzu detektywie, jest … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Dolny Śląsk (1)

  Południowe rejony Dolnego Śląska, do niedawna były regionem szczycącym się gęstą siecią połączeń kolejowych. Najpierw trakcję elektryczną, jak na trasie Wrocław—Sobótka—Świdnica–Wałbrzych, wywieźli jako zdobycz wojenną, Rosjanie, a następnie, już w póżniejszym okresie, wykończyli ją komuniści – przez brak nakładów na remonty i inwestycje. Gwoździem do trumny był rozwój motoryzacji usprawiedliwiający „pilniejsze potrzeby gmin”. W efekcie, w wielu miejscach, po … Kontynuuj czytanie »

5 komentarzy

Pieskowa Skała, Ojców i Ogrodzieniec

W ramach wyskoków w najbliższe okolice przyszedł czas na Orle Gniazda. Mimo tłoku turystów udało nam się znaleźć trochę miejsca na zrobienie paru zdjęć. Nie można też było sobie odmówić obejrzenia muzeum na zamku Pieskowa Skała. Na parkingu przy Zamku pokazano nam poziom wody jaki osiągnął Prądnik przy jednej z powodzi, pouczające co może zrobić mała rzeczka. … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz