Dzień zaczęliśmy dość wczesnym śniadaniem tak by wyjechać z Tokaju ok.9. i skierowaliśmy się do kompleksu jaskiń Baradla w Narodowym Parku Aggtelek leżących na granicy Węgier i Słowacji. Po stronie słowackiej jaskinie nazywają się Domica. Trochę zamieszania było z ich znalezieniem bo strzałki były niejednoznaczne. Jak później się okazało jaskinia ma parę wejść i wyjść a drogowskazy prowadziły do wszystkich. W sumie trafiliśmy na wejście bliższe Jósvafő gdzie miły Węgier przekonał nas, że to wejście jest najlepsze – skorzystaliśmy więc z niego (tego wejścia rzecz jasna). Jaskinia była urocza, ścieżka dobrze poprowadzona, (nie)stety przewodniczka mówiła po węgiersku, co bardzo ułatwiało robienie zdjęć. Piękna jaskini nie da się opisać, najlepiej je obejrzeć – polecamy – szczególnie, że w wielkiej sali pomyślano o przedstawieniu typu światło i dźwięk, gdzie pod muzykę podłączono reflektory wydobywające z ciemności poszczególne jej partie. Dobrym pomysłem też jest zapewnienie powrotu do wejścia do jaskini podstawionym przy wyjściu z niej autokarem – w cenie biletu wejściowego do jaskini. Ciekawym obiektem jest też pobliskie jeziorko. Wygląda jakby powstało w leju zapadliskowym, jest co prawda dosyć zarośnięte, lecz pięknie przy nim śpiewają ptaki, a zapach zieleni wprost zatyka dech w piersiach. Niestety w tym momencie dostrzegliśmy wyłaniające się zza wzgórza chmury burzowe, ruszyliśmy więc do samochodu a nim do Polski. Chmury i deszcz towarzyszyły nam aż do Bukowiny Tatrzańskiej gdzie w Burym Misiu postanowiliśmy się posilić.
Burego Misia trudno zakwalifikować, bo z jednej strony jest to miejsce w którym można wyśmienicie zjeść – czosneczka z papryką jest wyśmienitym daniem, a już polędwiczki w sosie czosnkowym, czy udziec jagnięcy pieczony na masełku to istna poezja, ale też spotkać się z artyzmem użytkowym – w końcu jest to „manufaktura artystycznej utylizacji złomu”.
Jest to następne miejsce godne polecenia, my na pewno będziemy tam zaglądać kiedy tylko się da.
Przejechaliśmy 1200km. Zdjęć zrobiliśmy…2000.
Psiakrew, schodzimy na… Japończyków!
jaskinia Baradla
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
- w. o Akwileja
- Pudelek o Akwileja
- w. o Akwileja
- w. o Akwileja
- Pudelek o Akwileja
- MałgosiaW o Akwileja
- Erynia o Plac św. Marka i Pałac Dożów
- MałgosiaW o Plac św. Marka i Pałac Dożów
- w. o Plac św. Marka i Pałac Dożów
- MałgosiaW o Plac św. Marka i Pałac Dożów
- Erynia o Plac św. Marka i Pałac Dożów
- Sandrina o Plac św. Marka i Pałac Dożów
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Akwileja
- Murano
- Bazylika i trzy muzea
- Plac św. Marka i Pałac Dożów
- Jaskinie Caglieron i Vittorio Veneto
- Treviso
- Villa Foscarini Cornaro
- Chioggia
- Ogrody Boboli i Pałac Pittich
- Muzeum i flaki
- Dwa kościoły, wilki i tatar
- Most, kościół i cud-galeria
- Piękno kościelne i mięsne
- „Wstęp” do Florencji
- San Miniato
- Monteriggioni i San Gimignano
- Val D’Orcia i Pienza
- Etruskowie i okolica
- Contrady Sieny
- Siena
- Spanie w klasztorze
- Toskańskie termy i wina
- Wariactwo urodzin
- Ceprostradą…
- Jaskinia neandertalczyków
- Malarze i wina
- Tokajskie judaika
- Wina, octy i ryby
- Mád – wieczorem
- Pałac Gorzanów
- Kłodzko
- Parę pałaców
- Kolorowe Jeziorka
- Jawor, browar i ruiny
- Kamieniołom i trzy zamki
- Kościół i kurhan
- Kościoły ryglowe
- Targ i kościół
- Koza i kościoły
- Łupki, woda i Lasek
- Sucha Beskidzka
- Wadowice
- Pałac Bulowice
- Polanka Wielka i Osiek
- Poręba Wielka – kościół, remiza i pałac
- Rajski Pałac
- Parę ogrodów
- Wspomnienia o bazarach [2]
- Gorce
- Krapkowice i Rogów Opolski
- Oleśnica
- Dobra i Boguszyce
- Co mieć w aucie?
- Dwa jarmarki
- Dwór Czarne i Łomnica
- Kuźnia, zamek i pałace
- Dwór i Sami Swoi
- Okolice Wlenia
- Huta Julia
- Targowisko pod Wieżą
starsze w archiwum