Przyszedł w końcu czas opuścić Budapeszt drogą przez mękę. Drogę przez mękę zafundowaliśmy sobie sami, zanadto zawierzając GPS-owi. Mimo godzin porannych, ok.10. poruszaliśmy się żółwim tempem – od świateł do świateł. O zielonej fali tutaj też nie słyszeli.
Mimo to o w miarę przyzwoitej porze dotarliśmy do Ostrzyhomia (węg. Esztergom) pierwszej stolicy Węgier i miejsca znaczącego w biografiach wielu węgierskich świętych.
Za encyklopedią:
Jedno z najstarszych miast na Węgrzech; zostało założone w roku 960 przez księcia Gejzę, który w miejscu dawnej rzymskiej strażnicy granicznej Strigonium ustanowił pierwszą stolicę Węgier. Miały tu miejsce chrzest i koronacja św. Stefana, a także narodziny świętej Kingi i jej siostry błogosławionej Jolanty. Ostrzyhom jest stolicą arcybiskupią prymasów Węgier. Nazywany jest także „węgierskim Watykanem”.
Trochę pobłądziliśmy trafiwszy na drogę do granicy słowackiej, ale nie ma tego złego… weszliśmy do bazyliki tylnym wejściem ścieżką przez krzaki (ach te schodki…), oglądając przy tym „podgrodzie” oraz imponujące skały i mury twierdzy. Bazylika, wraz z „oficynami” i „podgrodziem” sprawiła wrażenie miasta kościelnego, gdzie wszystko podporządkowane było „Bazylice”. Niemniej jednak, samemu obiektowi sakralnemu, jak i umiejscowionemu obok, dużo mniejszemu, obiektowi obronnemu (twierdzy) nie można było nic zarzucić. Obiekty przyzwoicie zagospodarowane, odnowione i udostępnione, z bardzo bogatym skarbcem i trochę „biedniejszymi” katakumbami warte były odwiedzenia i każdego wydanego forinta (wstęp do samej Bazyliki był wolny). Po maleńkiej przekąsce w pobliskiej restauracji Prímás Pince pojechaliśmy do Wyszehradu (węg. Visegrád) kolejnej stolicy Węgier.
Za encyklopedią:
Wysoki brzeg Dunaju predestynował to miejsce do zbudowania twierdzy. Tak też uczynili najpierw Rzymianie, później Słowianie — stąd nazwa „Wysoki Gród” czyli zamek na wzgórzu. Od XIIIw. budowami swych rezydencji na tym wzgórzu zajęli się już królowie Węgier. I trwało to aż do XVIw.
Miasteczko znaleźliśmy dość łatwo, więcej problemów sprawiło nam znalezienie drogi wjazdowej do twierdzy. Twierdza sprawia wrażenie niezdobytej i zrozumieliśmy dlaczego wielokrotnie do XVI w. była miejscem przechowywania insygniów władzy i miejscem pobytu królów. Panorama z twierdzy też potrafi zachwycić mimo, że Dunaj, po obfitych deszczach, trudno było nazwać „modrym”, piękny pozostał.
Dopiero po powrocie, wśród zdjęć Wyszegradu, znaleźliśmy jedno pokazujące budynek gimnazjum, zaprojektowany przez samego Imre Makovecza. Inne jego projekty znaleźliśmy już łatwiej {tutaj} – może kiedyś rzucą się jeszcze w oczy i obiektyw.
dwie stolice Węgier
Wpisany pod 2013, cmentarze, fortyfikacje, muzea, świątynie, Węgry
3 komentarze do dwie stolice Węgier
3 komentarze do dwie stolice Węgier
3 odpowiedzi na dwie stolice Węgier
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
Szukaj
Kategorie
Lata
…komentarze.
- Erynia - Alvernia Planet
- Alicja - Alvernia Planet
- w. - Wilamowice i Stara Wieś
- Pudelek - Wilamowice i Stara Wieś
- Erynia - Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Krystyna - Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- w. - Wilamowice i Stara Wieś
- Alicja - Wilamowice i Stara Wieś
- w. - Muzeum Wilamowskie
- Pudelek - Muzeum Wilamowskie
- Erynia - Muzeum Wilamowskie
- w. - Muzeum Wilamowskie
Galeria albumów
ogólne…
RODO
Przydasie
-
Nasze miejsca:
- Alvernia Planet
- Muzeum pożarnictwa w Alwerni
- Wilamowice i Stara Wieś
- Muzeum Wilamowskie
- Alanya
- Altınbeşik i dwie wioski
- W górach Taurus
- Perge i Antalya
- Aspendos i Sillyon
- Side
- Wielkie żarcie
- Sanktuaria i kolej
- Dwa kościerskie muzea
- Płotowo i Lipusz
- Kozie sery i lenistwo
- Do Parszczenicy
- Brno – kości i piwo
- Špilberk
- Brno – muzeum i katedra
- Brno – spacer
- Do Brna
- Urodzinowa niespodzianka
- Winiarnia Begala
- Winiarnia Hornik
- Wisząca kładka i Zamek
- Winiarnia Macik
- Malá Tŕňa II
- Będzin – miasto i Żydzi
- Będzin – nerka i pałac
- Będzin – kirkut i zamek
- Dolní Kounice [2] i Veveří
- Dolní Kounice [1]
- Velké Pavlovice [3]
- Velké Pavlovice [2]
- Velké Pavlovice [1]
- Safranbolu i Hadrianopolis
- Divriği
- Karahan Tepe i Göbekli Tepe
- Herbata i Dara
- Most w Malabadi i Zerzevan Kalesi
- Koty i Ahtamar
- Van – muzeum i twierdza
- Pałac Ishaka Paszy i wodospad
- Śniadanie z kotem… i Kars
- Ardahan, Kars i Katerina
- Przez Goderdzi do Turcji
- Dom rodzinny i winiarnia
- Most i wodospad Machunceti
- Bazar, plaża i ogród botaniczny
- Park dendrologiczny
- Sameba
- W Batumi… deszcz
- Batumi po latach
- Poranek u Daro
- „Przejście/a” graniczne
- Do Sarpi, po latach
- Marina i dwa muzea
- Fort i muzeum fotografii
- Monte i dwa ogrody
- Klasztor i ciastka
starsze w archiwum
Jan III oczywiscie.
Bylem w Esztergom, ale bardzo dawno temu. Katedra (kosciol) na wzgorzu, widok na Dunaj i most do polowy rzeki, wlasciwie tylko tyle pamietam.
Robicie piekne podroze i wspaniale zdjecia, gratulacje. Powchodze sobie i nieco sie rozejrze a jest co ogladac.
Kara Mehmed dowodzil czescia wojsk, Wielki Wezyr to oczywiscie Kara Mustafa. Takie dwie kary.. 🙂
yyc,
Tego zakończenia nie znałam. Dziękuję 🙂
Pod Esztergom Jan II Sobieski ponownie rozbil Turkow uciekajacych spod Wiednia. Zdobyto miasto czy raczej twierdze Ostrzyhomska. Kara Mehmed uciekl z grupka jazdy a sama twierdze po krotkim oblezeniu Turcy poddali. Mamy wiec polskie slady w tej drugiej stolicy Wegier. Wielki Wezyr zostal uduszony ale wczesniej sam uidusic kazal winych oddania Esztergom Sobieskiemu. Piekne miasto. Patrzac z gory w strone Dunaju mozna zobaczyc szarze polskiej husarii 🙂