browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

Kościół, wieża i obiad

do albumu zdjęć

Szpital i kościół

Po obejrzeniu pałacu zostaliśmy, przez przemiłą Panią oprowadzającą, zachęceni do odwiedzenia Kościoła Świętego Krzyża, który księżna Dorota Talleyrand-Périgord przeznaczyła na grobowiec rodzinny książąt żagańskich bo Kościół Katolicki, jako ewangelików, nie pozwolił pochować ich w żadnym ze „swoich” kościołów. W efekcie w małym kościółku znalazły się trzy wielkie sarkofagi zajmujące znaczącą część jego powierzchni. Cały kościółek współgra ze stylem leżącego obok budynku dawnego szpitala – także wybudowanego dla mieszkańców Żagania przez księżną Dorotę. Obecnie w budynku tym mieści się szkoła muzyczna. Była niedziela więc brama wejściowa przy kościele była otwarta dla uczestników mszy (ta od strony budynku szkoły była zamknięta i strzeżona przez ochroniarzy, a teren jest przecież ten sam). Za namową przewodniczki postanowiliśmy wykorzystać tę niekonsekwencję wchodząc od strony kościoła i mogliśmy w ten sposób obejrzeć i kościół, i budynek szpitala. Niestety ten ostatni jedynie z zewnątrz. Drobną łyżką dziegciu był wybudowany w tym samym stylu lecz cokolwiek zaniedbany i niezamieszany budynek, chyba dawnej plebanii, stojący przy kościółku. A widać było, że był on kiedyś tak urokliwy.
do albumu zdjęć

Wieża Bismarcka


Równie ciekawym miejscem była, niestety cokolwiek zaniedbana, wieża Bismarcka. Słońce akurat wyszło na chwil parę zza chmur więc i pokazało wieżę w całej okazałości. Pokazało również porozbijane wokół butelki, pomazane ściany i zaspawane na mur wejście.
To już był koniec zwiedzania Żagania i nadszedł czas na powrót do Chrzanowa. 380 km to jednak parę godzin jazdy, a ponieważ opuszczaliśmy Żagań w okolicy godziny 14. to należało znaleźć jakieś miejsce do zjedzenia obiadu.
do albumu zdjęć

Pałac w Krobielowicach

W. zadecydował, że będzie to kolejny pałac – Pałac Krobielowice. Wygląda on na dobrze odnowiony obiekt hotelowy z polem golfowym (tego nie potrafiliśmy zlokalizować). O ile wnętrza wyglądały na w miarę dobrze zrobione, otoczenie wymaga jeszcze wiele pracy, a przede wszystkim – pomysłu i pieniędzy.
Kuchnia, mimo dosyć wysokiej ceny potraw, specjalnie nie błyszczała. Poziom był raczej średni.
poprzedni
następny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.