browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

2021

Od tawerny do twierdzy

W skądinąd uroczej wiosce Karousades szukaliśmy czegoś do jedzenia. W centrum, wzdłuż drogi którą jechaliśmy, była tylko jedna jadłodajnia, i na dodatek remontowana. Erynia wyskoczyła zapytać o inne możliwości: „Chcecie jeść? To 700m dalej jest taverna Anatoli. Jak lubicie ryby i owoce morza to będziecie w raju. Czy jest dobra? Jak lokalni tam jedzą, to jest dobra!”. Ledwo zaparkowaliśmy pod … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Punkty widokowe i kanał

Po stronie południowej przyszedł czas na część północną. Zaczęliśmy od pobliskich okolic, bo po jakichś 10 km, GPS zawiódł nas do Agios Stefanos, a konkretnie do małego, wolnego od turystów acz malowniczego portu rybackiego. Pokręciliśmy się tam chwilę, W. ponapawał się nie tylko morzem, ale i odsłoniętą strukturą skał (zlepieńce na zmianę z iłami). W okolicy miasteczka Peroulades, … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Klasztor, koniec i jezioro

Po drobnym spacerze ruszyliśmy w dalszą drogę na południe po punktach wymyślonych przez GPS-a W. Pierwszą z „atrakcji turystycznych” był chyba 4 gwiazdkowy hotel, bo nic innego w pobliżu nie znaleźliśmy, chyba że za miejsce godne zobaczenia uznamy ujście rzeki pełne ryb pomiędzy którymi pasły się dwa żółwie. Niestety żółwi nie udało się sfotografować. Widocznie wszystkie, które nie … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Kumkwaty i saliny

Zaparł się W. na to południe Korfu i nic nie dało się zrobić. Tym razem Erynia nie dodawała punktów trasy więc wzrosło prawdopodobieństwo, że uda się odwiedzić wszystkie punkty wymyślone przez W. na podstawie „atrakcji GPSa”. Początek był nawet zachęcający, droga wiodła w kierunku stolicy, a następnie skręciliśmy trochę w bok, by ominąć centrum, i się zaczęło – Erynia zobaczyła kumkwaciarnię, … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Od Sinarades do Chlomos

Kolejnym punktem trasy była wioska Sinarades / Σιναραδες, wioska stara bo zbudowana w czasach bizantyjskich stała opuszczona do 1669 r. gdy to zasiedlili ją ponownie uchodźcy z Krety. XV wieczne kościoły były chyba ostatnim tchnieniem imperium we wsi, ale przetrwały. Szkoda, że były zamknięte, bo ponoć są warte obejrzenia. Wczoraj tylko przez Sinarades przejechaliśmy, a to co zobaczyliśmy, tak … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Wino i oliwa

W. jest upartą bestią – czego nie dało się zrobić wczoraj, należało dokończyć dzisiaj. Rano Erynia posiedziała w hotelowym lobby (tylko tam działa wi-fi) i wyszukała koordynaty pozostałych miejsc, których nie dało się W. zlokalizować na GPS-ie. W efekcie czego, parę punktów na południu nam doszło… Najwyraźniej dzień bez wina jest dniem straconym, gdyż dziwnym trafem jako pierwsza na … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Droga na południe

Ustalanie tras wybitnie W. nie szło. Leń jeden nie poustawiał ich w domu, a teraz miał do dyspozycji jedynie AutoMapę i papierowe opisy miejsc ciekawych. Niestety AutoMapa włączyła klawiaturę grecką, a literki wyskakiwały łacińskie. W efekcie nic nie można było znaleźć, a jak już coś się udało znaleźć to nie było to, czego się szukało. Że istnieje możliwość przestawienia klawiatury na … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Droga do Angelokastro

Wczoraj w tawernie, miły grecki kelner żonaty z (sic!) Czechosłowaczką, zasugerował nam przyjemny dwugodzinny spacer (4 km w jedną stronę) do Angelokastro, ruin dawnej XIII w. bizantyjskiej twierdzy, będącej jednocześnie jednym z reklamowanych wszędzie punktów widokowych. Samo umiejscowienie budowli na ponad 300m szczycie wyrastającego wprost z wody cyplu, dawało tak dużą przewagę, że bizantyjska twierdza nigdy nie została zdobyta. W. zaświeciły się … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Wstęp do Korfu

Tym razem długo zastanawialiśmy się nad wybraniem miejsca docelowego wakacji. Z jednej strony ograniczały nas efekty zmiany właściciela firmy, w której pracuje Erynia, z drugiej (ś)wirusowa histeria z jej restrykcjami. Tu wolno, tu nie, ale jeśli… to może… W efekcie przekazaliśmy nasze oczekiwania (ma być ciepło i nad wodą) pani Agnieszce z Kiosku z Wakacjami i dostaliśmy parę ofert. W niehisterycznych czasach, byłoby nam trudno … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Młoszowa – pałac

Odpalając rano internet, Erynia zoczyła artykuł w lokalnej gazecie, informujący o otwarciu na długi weekend bram zespołu parkowo-pałacowego w Młoszowej. Obiekt ten, choć znajdujący się przysłowiowy rzut beretem od Chrzanowa, funkcjonował gdzieś na obrzeżach naszej świadomości – wiedzieliśmy tylko, że należy do jakiejś instytucji i jest zamknięty dla zwiedzających. Dzisiaj postanowiliśmy przyjrzeć mu się bliżej. Pałac ma ciekawą historię, która … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Kujawskie megality

Powrót z Kaszub, nie wyglądał początkowo na zbyt miły. Chmury tylko czasami i na krótko odsłaniały słońce, a znacznie częściej rosiły ziemię deszczem mniej lub bardziej rzęsistym. Postanowiliśmy jednak ulec sugestiom A. i A. i odbić odrobinę w bok od trasy, by obejrzeć Megality Kujawskie w okolicach Wietrzychowic. Wstępnie decydowaliśmy, że jak nam będzie dane, to i deszcz padać nie będzie, a jak „siły … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Złotów (… i historia)

Z muzeum skierowano nas do Informacji Turystycznej w starym spichlerzu, gdzie ponoć na jego najwyższym piętrze można by zobaczyć wystawę poświęconą przedwojennej szkole polskiej na Ziemi Złotowskiej. Faktycznie, była, a przemiły Pan na parterze budynku, gdy spytaliśmy o tę wystawę, zaczął nas zalewać informacjami – uwielbiamy to! I zaczęła się zabawa w pomieszaną opowieść o Złotowie i o szkołach, i o ludziach tutaj mieszkających od wieków … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

Złotów (… i muzeum)

W końcu dotarliśmy do Złotowa, jednego z ciekawszych miast regionu, zarówno pod względem geograficznym (5 jezior w obrębie miasta: Zaleskie, Miejskie, Baba, Proboszczowskie i Burmistrzowskie, chociaż Baba trzciną cokolwiek zarosła) jak i historycznym. Pierwsze pisane wzmianki o nim pochodzą już z 1370 r., aczkolwiek Legenda o Jeleniu przenosi nas w jeszcze starsze czasy Bursztynowego Szlaku. Przez wieki Złotów przechodził z rąk do rąk kolejnych właścicieli: … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Krajna

Po dniu kociewskim, przyszła pora na Krajnę. Erynia miała chrapkę na ten region od dawna, gdyż jest mało znany i jeszcze nie zadeptany przez turystów. W ustaleniu trasy pomogła nam Asia Z. wraz z rodziną – mieszkańcy Nakła nad Notecią, za co w tym miejscu składamy serdeczne podziękowania. Sama Krajna to bardzo ciekawy region, praktycznie od zawsze pałętający się po … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Arboretum w Wirtach

Erynia lubi leniuchować na Kaszubach, więc co z tym można zrobić? Tylko pojechać. Wzięliśmy więc przyjaciół z Łodzi i wylądowaliśmy na parę dni w Parszczenicy. A że samo leniuchowanie jej nie wystarcza, to Erynia wymyśliła sobie arboretum w Wirtach. Nic, że to 100km, dla W. to prawie nic, nawet po wczorajszej trasie dojazdowej, gdy poszliśmy spać około 2. po północy. A gdy … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Lipusz, Sominy i Płotowa dwa

Podczas rozmów wieczornych wpadliśmy ma pomysł by odwiedzić fabrykę porcelany Lubiana w Łubianej. W. zgłaszał zapotrzebowanie na litrową filiżaneczkę, A. i A. postanowili popatrzeć i może coś kupić. 63 km to w końcu nie tak daleko więc czemu nie. Dojechaliśmy w miarę szybko, kupiliśmy to co chcieliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną podglądając zauważone po drodze ciekawe miejsca. Pierwszym z nich był Lipusz. Miało … Kontynuuj czytanie »

4 komentarze

Dwa dworki i chałupa

Dalsza trasa prowadziła nas przez Charzykowy, aż zatrzymaliśmy się na chwilę we wsi Jarcewo, gdzie rzucił nam się w oczy świeżo odpicowany dwór (chroniony przez agencję ochrony), a także jeszcze nie odpicowana, na oko przedwojenna, gorzelnia oraz dawne zabudowania gospodarcze. Przeczucie nas nie myliło, choć właścicielem nie jest szef państwowej firmy paliwowej, a zaledwie wicemarszałek województwa pomorskiego (informacja … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Most, jeziora i Bory

Poprzedniego wieczoru wpadła nam w ręce mapka Kaszubskiej Marszuty w powiecie chojnickim, jedna z bogatej kolekcji map regionalnych Gospodarza. Rzuciliśmy okiem wyszukując miejsca, w których nas jeszcze nie widzieli i trasa zrobiła się sama. Zaczęliśmy od osady Chociński Młyn, gdzie młyna na Chocinie już dawno nie ma, ale na głównym skrzyżowaniu można podziwiać pięknie zachowaną kaszubską chatę oraz świeżo remontowany … Kontynuuj czytanie »

5 komentarzy

Dzień lenia i spacery

Kolejny dzień był dniem lenia. Wstawać się nam specjalnie nie chciało. Piec się ładnie rozpalił i rozchodzące się wokół ciepełko zachęcało raczej do pozostania domu, szczególnie że poranek był cokolwiek dżdżysty. Właściwie dopiero po południu słoneczko zaszczyciło nas swoją obecnością. Na spacer wybraliśmy się więc dopiero po objedzie, smacznym aczkolwiek wegetariańskim. Może dlatego spacer nie był … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Równonoc w kręgach

Dzień równonocy wiosennej należało spędzić w odpowiednim miejscu. A. i A. zaordynowali wycieczkę do kamiennych kręgów gockich. Już kiedyś tam byliśmy, ale dobrze by było zobaczyć to miejsce w zimowej odsłonie. Po drodze rzuciła nam się w oczy Rynna Sulęczyńska i krótka osiemsetmetrowa ścieżka dydaktyczna biegnie wzdłuż przełomowego odcinka Słupi, na zachód od Sulęczyna. Fragment rzeki był o tyle ciekawy, że wyglądał … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz